Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juniorzy Czarnych Radom walczą o finał

/sid/
Łukasz Łapszyński (przy piłce) i Piotr Orczyk (obok) oraz pozostali zawodnicy drużyny juniorów Czarnych Radom zagrają w Gdańsku w półfinale mistrzostw Polski. W pierwszym meczu, w piątek zmierzą się z Treflem Gdańsk.
Łukasz Łapszyński (przy piłce) i Piotr Orczyk (obok) oraz pozostali zawodnicy drużyny juniorów Czarnych Radom zagrają w Gdańsku w półfinale mistrzostw Polski. W pierwszym meczu, w piątek zmierzą się z Treflem Gdańsk. Sz. Wykrota
Siatkarze Czarnych Radom rozpoczynają w piątek w Gdańsku walkę w półfinale mistrzostw Polski juniorów. Rywalami radomian będą zespoły Trefla Gdańsk, AZS Nysa i Skry Bełchatów.

W półfinałach mistrzostw Polski juniorów walczy szesnaście zespołów, podzielonych na cztery grupy po cztery drużyny w każdej. Do finałowego turnieju, który wyłoni mistrza Polski awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z grup. Czarni trafili do trzeciej grupy. Ich przeciwnikami będą obok gospodarzy, Trefla zespoły z Bełchatowa i Nysy.

- Z Treflem i Skrą regularnie walczymy od kilku lat i bardzo dobrze się znamy - przyznaje Sitkowski. - To silne drużyny, z zawodnikami o znakomitych warunkach. Najmniej znanym nam rywalem jest Nysa. Nie mieliśmy okazji z nimi grać, ale na pewno nie jest to słaba drużyna, bo takich, na tym etapie rozgrywek nie ma.

W ostatnim sprawdzianie przed półfinałem, juniorzy zmierzyli się w meczu sparingowym z pierwszoligowym Jadarem Radom. Starsi koledzy udzielili juniorom surowej lekcji siatkówki, ale jak stwierdził bezpośrednio po spotkaniu trener Sitkowski, była to pouczająca i cenna lekcja, która na pewno zaprocentuje w meczach półfinałowych. W środę rozegrali grę wewnętrzną.

Siatkarze Czarnych wyjadą na turniej w czwartek rano. Po południu będą trenować w Gdańsku. W piątek radomianie rozpoczną udział w półfinale od pojedynku z gospodarzami, Treflem. W sobotę zagrają ze Skrą, a na zakończenie turnieju, w niedzielę z Nysą.

Do dyspozycji trenera będzie dwunastu zawodników. W składzie zabraknie Jakuba Sroczyńskiego, który jest chory. W razie konieczności zmiennikiem Szymona Romacia w ataku będzie jeden z przyjmujących. Piotr Orczyk grał w zespole Szkoły Mistrzostwach Sportowego w Spale jako atakujący i spisywał się bardzo dobrze.

- Jeśli myśli się o awansie do finału układ spotkań nie ma znaczenia. Trzeba wygrywac wszystkie mecze. To, co spędza mi sen z powiek, to zdrowie zawodników. Rafał Pszenny miał skręcona nogę, czterech innych zawodników jest przeziębionych. Mam nadzieję, że do piątku uda się ich wykurować. Jeśli będzie zdrowie, będą wyniki - kończy Sitkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie