Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na koncercie Kasi Golomskiej w Radomiu. Artystka została "klepnięta w tyłek" przez widza

Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
W mediach społecznościowych zespołu Atlvnta ukazało się obszerne oświadczenie wokalistki. Kasia Golomska wyznaje w nim, że podczas ostatniego koncertu została "klepnięta w tyłek". Wokalistka dużą uwagę poświęciła również na wytłumaczenie swojego stylu ubierania.

Kasia Golomska klepnięta w tyłek na koncercie

Atlvnta to polski duet muzyczny stworzony przez Kamila Durskiego i Katarzynę Golomską wcześniej funkcjonujący pod nazwą Lilly Hates Roses. Muzycy w minioną sobotę, to jest 18 listopada, grali koncert w Radomiu, na którym doszło do skandalu. Piosenkarka została "klepnięta w tyłek" na scenie, co postanowiła opisać w oświadczeniu na Instagramie zespołu.

"Wydarzenia z sobotniego koncertu nie mogą pozostać bez mojej reakcji. To, co wydarzyło się w Radomiu, nie powinno nigdy, przenigdy mieć miejsca. Moja nietykalność cielesna została mi odebrana przez osobę, która pod żadnym pozorem nie powinna znaleźć się na scenie. Zostałam klepnięta w tyłek przez zupełnie obcego mężczyznę. Na scenie. Podczas własnego koncertu. Do teraz nie mogę uwierzyć, że to się naprawdę wydarzyło" - zaczęła.

Przy okazji tej sytuacji, piosenkarka zdecydowała się na głębszy wywód na temat swojego ciała i stylu ubierania.

Piosenkarka o uprzedmiotowieniu

W dalszej części wyjaśnia, że nie zawsze pozostaje zrozumiana, zwłaszcza w kwestii swojego stylu ubierania, a sama traktowana jest przez to przedmiotowo.

"Mój statement nie zawsze jest rozumiany. Ludzie pytają „o co tak walczysz”, „czego ci brakuje”, „przecież masz wszystko” „co ci przeszkadza”, „już nie przesadzaj”. Sytuacja, która wydarzyła się w Radomiu to książkowy przykład, kiedy mój strój i moje ciało traktowane są jako otwarte zaproszenie, jako własność wspólna. Odsłonięte ciało mnie nie uprzedmiotawia. Uprzedmiotawia mnie osoba, która w ten sposób o mnie myśli" - zaznaczyła Golomska.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Dodała, że może "wyglądać jak chce" i "wychodzić na scenę naga" i "to absolutnie daje nikomu żadnego prawa do dotykania" jej bez zgody.

"Dość mam tego, ze moja wartość mierzona jest na podstawie tego, ile mam na sobie ubrania. Odsłonięta jestem bez wartości. Nie zasługuję na szacunek. Wartość kobiety jest mierzona na podstawie tego, czy z jednej strony jest wystarczająco kobieca i atrakcyjna, ale z drugiej strony, czy nie używa swojego ciała w zbyt mocny sposób. To nie ubranie mnie seksualizuje. Seksualizuje mnie osoba, która mnie seksualizuje. Jeśli szanujesz mnie tylko ubraną od stop do głów, to nie szanujesz mnie w ogóle. Szanujesz ubranie" - dodała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skandal na koncercie Kasi Golomskiej w Radomiu. Artystka została "klepnięta w tyłek" przez widza - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie