Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Katar jest fajny - mówi Marcin Kocik, były kapitan Jadaru Radom

/sid/
Marcin Kocik, były kapitan Jadaru Radom przyznaje, że spodobał mu się Katar.
Marcin Kocik, były kapitan Jadaru Radom przyznaje, że spodobał mu się Katar. Ł. Wójcik
Marcin Kocik, który w Katarze nabawił się kontuzji przyjechał do Polski na kilka tygodni.

Po wyleczeniu kontuzji, powróci do arabskiego kraju, który mile zaskoczył go kulturą i wysokim poziomem cywilizacyjnym. Popularny "Kocur" nie wyklucza przedłużenia kontraktu w Katarze.

* Czy Katar to bardzo egzotyczne państwo?

- Jestem mile zaskoczony tym, co tam zastałem. Jedyna różnica to stroje i to, że mieszkańcy kraju modlą się pięć razy dziennie. To bardzo bogaty, rozwinięty cywilizacyjnie kraj. Poza tym mieszkają tam bardzo mili i sympatyczni ludzie.

* Poznałeś język arabski?

- Kilka podstawowych zwrotów, "dzień dobry", "szybciej" i tym podobne. Wszyscy na co dzień posługują się językiem angielskim, więc nie mam kłopotów z porozumiewaniem się.

* Dużo klubów walczy o mistrzostwo Kataru?

- W lidze jest sześć zespołów. Rozgrywane są trzy rundy w systemie "każdy z każdym". Po zakończeniu sezonu ligowego rozgrywane są dwa puchary, emira i jego syna. Na szczęście nie ma kłopotów z przejazdami, bo siedzibą wszystkich klubów jest Doha, stolica księstwa. Mój klub nazywa się Al-Ahli.

* Jesteś jedynym Polakiem grający w katarskiej lidze?

- Zgadza się jestem jedynym Polakiem. Ale nie jedynym obcokrajowcem. Jest kilku Kubańczyków, Brazylijczyków oraz znany niemiecki siatkarz Christian Pampel.

* Można porównać poziom sportowy katarskiej ligi i polskiej ekstraklasy?

- Z całym szacunkiem dla katarskich klubów, ale nie bardzo. Sądzę, że najlepszy zespół Kataru miałby kłopoty z utrzymaniem się w polskiej ekstraklasie. Ciężar gry w dużej mierze spoczywa na obcokrajowcach. Osobiście wykonuje przynajmniej 40 ataków w każdym meczu. Gra się bez żadnej presji. Po prostu bawimy się siatkówką.

* Dostrzegłeś jakieś talenty? Jakiegoś zawodnika, który mógłby zagrać w europejskim klubie?

- Na razie siatkówka w Katarze się rozwija. Miejscowi zawodnicy muszą jeszcze trochę pracować. Z obecnych reprezentantów Kataru chyba nikt nie miałby szansy na grę w polskim klubie.

* Hale w czasie spotkań wypełniają się do ostatniego miejsca?

- Wręcz odwrotnie, trybuny świeca pustkami. Na widowni zasiadają przeważnie działacze i rodziny. Ale dotyczy to wszystkich dyscyplin, także piłki nożnej.

* Twoja rodzina miała okazję obejrzeć twoje występy?

- Odwiedzili mnie w czasie największych mrozów w Polsce. Gdy w Radomiu było minus 25 stopni Celsjusza, w Katarze było ponad plus 30 stopni. Widzieli moje mecze, popływaliśmy w ciepłych wodach Zatoki Perskiej.

* Spodobało Ci się w Katarze?

- Przyznam, że jestem bardzo zadowolony. Mogę zdradzić, że przed przyjazdem do Radomia zacząłem rozmowy o przedłużeniu kontraktu na kolejny sezon. Działacze mojego klubu są tym zainteresowani i ja również.

* A jeśli któryś z Polaków zechce pójść w twoje ślady?

- Jeśli tylko będzie chciał, to służę pomocą.

* Widziałeś pierwszy mecz Jadaru Radom, którego byłeś kapitanem, z AZS Politechnika Warszawska o utrzymanie w ekstraklasie. Co czułeś po porażce?

- Było mi przykro. Bardzo chciałbym, aby Jadar utrzymał się w ekstraklasie. Personalnie to mocniejsza drużyna od kilku innych, a jednak coś nie wychodzi. Jakiś trybik w tej maszynie nie działa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie