Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa Smoleńsk: skandaliczne metody śledztwa. Dowodów jest aż nadto! ONI mają Polskę gdzieś?

Redakcja
Rosjanie dali nam źle skopiowane akta, a wrak tupolewa rdzewieje na betonie... To nie spisek?

W środę polscy prokuratorzy wojskowi, prowadzący dochodzenie w sprawie katastrofy w Smoleńsku, przyznali, że wiele stron akt, przekazanych przez Rosjan, jest źle skopiowanych.

Polscy biegli nie mogą teraz odczytać informacji zawartych w aktach, przez co wydłuża się czas wydania przez nich opinii.

Prokuratorzy dodali również, że będą zwracać się do strrony rosyjskiej, aby zabezpieczyła miejsce składowania wraku samolotu Tu - 154M.

Przez ostatnie tygodnie szczątki maszyny po prostu leżą na wybetonowanej części lotniska Siewiernyj. Strona polska zamierza więc poprosić, aby rozłożono nad nimi namiot lub przeniesiono wrak do jakiegoś hangaru.

Filip Stankiewicz, czyli pierwszy tropiciel spisków w Polsce, również nie próżnuje. Właśnie rozesłał do setek redakcji kolejną porcję informacji w sprawie śledztwa po katastrofie smoleńskiej.

Publikujemy jego zestawienie w całości. Wnioski wyciągnijcie sami.

Świetnie przedstawione manipulacje mediów i rządów Rosji i Polski w
sprawie katastrofy w Smoleńsku. Skala tych manipulacji przeraża.

http://cogito.salon24.pl/211825,w-trosce-o-odpowiednie-wnioski

Minister Graś kłamie w sprawie okoliczności traktowania ciała prezydenta
Lecha Kaczyńskiego.

Prokurator generalny Andrzej Seremet wyznał, że polski prokurator był
tylko przy sekcji zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego, na resztę polscy
śledczy nie zdążyli. Niech dalej rozkwita współpraca polsko-radziecka.

http://www.fakt.pl/Polscy-sledczy-byli-tylko-przy-sekcji-zwlok-prezydenta,artykuly,78308,1.html

Minister Ewa Kopacz zapewniała w TVN 24, że podczas sesji zwłok ofiar
obecni byli polscy lekarze i prokuratorzy. Tyle tylko, że
przedstawiciele prokuratury wojskowej twierdzą, że było wprost
odwrotnie. Ktoś tu bez żenady kłamie. Ewa Kopacz twierdziła także, że
miejsce katastrofy było przekopane na metr w głąb.

http://www.fakt.pl/Kopacz-klamala-,artykuly,77865,1.html

W Smoleńsku Tusk z Putinem nawet nie podeszli do ciała prezydenta Lecha
Kaczyńskiego - wynika z zeznań funkcjonariuszy BOR. Przez 5 godzin
zwłoki leżały na folii rozłożonej bezpośrednio na błocie! W tym czasie
nie mogli pełnić warty honorowej!

http://niezalezna.pl/article/show/id/36885

Wątpliwości związane z sekcją zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

http://www.bibula.com/?p=24722

Prokuratura nie wie, co się stało z polskim rejestratorem podwyższonych
parametrów lotu, który był badany w Polsce. Ministerstwo Spraw
Wewnętrznych i Administracji na ten temat się nie wypowiada. Dlaczego
MSWiA odmawia komentarza? Czy rejestrator przesłano do Moskwy i rząd
Tuska obawia się gigantycznego skandalu?

http://smolensk-2010.pl/2010-07-09-sledczym-zginal-rejestrator.html

Do prokuratora generalnego wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu
przestępstwa przez premiera Donalda Tuska i wykonującego obowiązki
prezydenta Bronisława Komorowskiego. Złożył je berliński adwokat Stefan
Hambura, pełnomocnik m.in. syna Anny Walentynowicz w śledztwie w sprawie
katastrofy smoleńskiej - poinformowała na swoich stronach
"Rzeczpospolita". Według Hambury premier i prezydent działali na szkodę
państwa.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Adwokat-oskarza-Tuska-dzialal-na-szkode-panstwa,wid,12514944,wiadomosc.html

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy, który bada m.in. katastrofę w
Smoleńsku, kontroluje rynek, który wcześniej certyfikuje. MAK orzeka o
przyczynach katastrof lotniczych, w których wykorzystywany jest
certyfikowany przez niego sprzęt czy lotnisko. To właśnie MAK dopuścił
do użytku obiekt Smoleńsk-Siewiernyj, na którym rozbił się polski
rządowy samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Zdarza
się, że prowadzi to do międzynarodowych skandali. Ormiańska prasa
naciskała na wystąpienie Armenii z MAK, po tym jak winą za katastrofę
ormiańskiego Airbusa A320, została obarczona załoga. Komitet zataił
błędy obsługi i fatalny stan lotniska, które certyfikował. Szefowa MAK
Tatiana Anodina jest akcjonariuszką... rosyjskich linii lotniczych
Transaero. Założył je jej syn, który jest ich współwłaścicielem.

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/smolensk-w-cieniu-skorumpowanego-mak,61998,1

Prokuratura nie wyraża zgody na kopiowanie akt rodzinom ofiar katastrofy
w Smoleńsku, a wiele z kart udostępnianych tomów zostało utajnionych i
te dokumenty są dla rodzin niedostępne. Do prokuratury trafi wniosek o
sporządzenie kopii wszystkich akt śledztwa smoleńskiego. Jeśli to nie
przyniesie efektu, sprawa będzie kierowana dalej, aż do Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Trybunał już orzekał w sprawach o
blokowanie możliwości kopiowania akt z korzyścią dla tych, którym to
utrudniano.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Gdy-ogladamy-makabryczne-zdjecia-z-katastrofy-w-tle-graja-jakies-zlote-przeboje,wid,12496697,wiadomosc_prasa.html

Andrzej Melak: Szef kancelarii premiera Tomasz Arabski zapewniał rodziny
ofiar, że wszystkie ciała wydobyto z wraku samolotu. W tym czasie
prokurator generalny Andrzej Seremet na konferencji prasowej w Warszawie
poinformował, że nie wydobyto jeszcze ciał ofiar z kokpitu. Kto kłamał?

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100724&typ=po&id=po21.txt

Rosja Władimira Putina konsekwentnie prowadzi swoją grę w sprawie
smoleńskiego śledztwa. Jej celem wydaje się być uwikłanie Polski w
podział wewnętrzny, a zarazem w całkowitą bierność wobec niezwykle
agresywnej neoimperialnej polityki Rosji na Wschód od Polski -
ostrzega prof. Nowak. - Istotą rosyjskiej gry jest nakręcanie spirali
konfliktu w Polsce, tak, żeby ci, którzy chcą dochodzić prawdy o
katastrofie, byli przedstawiani jako nieodpowiedzialni siewcy
konfliktów. Niestety PO, SLD i część mediów realizują plan reżimu Putina.

http://fronda.pl/news/czytaj/w_co_putin_gra_z_polska

Katastrofa w Smoleńsku. Część zdjęć z galerii Sergeja Amelina jest
fotomontażem.

http://www.pluszaczek.com/2010/07/23/katastrofa-tu-154m-%E2%80%93-analiza-fotografii-sergeja-amelina-%E2%80%93-czesc-viii

To w końcu jak to było?"- Jeśli nie wyląduję, będę miał przechlapane
(przewalone) - miał powiedzieć pilot Tu-154, który rozbił się pod
Smoleńskiem - pisze w czwartek "Gazeta Wyborcza"". A może tak:"- Jak nie
wyląduję/wylądujemy, to mnie zabije/zabiją - takie słowa kilkadziesiąt
sekund przed rozbiciem się samolotu miał wypowiedzieć kapitan Arkadiusz
Protasiuk - poinformowała w środę TVN24. Aparat dezinformacji pracuje
pełną parą. Pierwsze informacje, które "wyprodukował" TVN24 mówiły, że
to zdanie padło KILKANAŚCIE sekund przed katastrofą. Na stronie TVN24
zostało to zmienione (bo cuchnęło kłamstwem i prowokacją, bo na
kilkanaście sekund przed katastrofą nie było w "Transkrypcji" żadnych
niezrozumiałych wypowiedzi) na kilkadziesiąt sekund. Są za to ślady w
relacjach innych portali, które na tę informację TVN24 się powoływały
np.: "Według TVN24, pierwszy pilot prezydenckiego Tupolewa na
kilkanaście sekund przed katastrofą miał powiedzieć: "Jak nie
wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"."

http://info.wiara.pl/doc/592110.Jak-nie-wyladuje-my-to-mnie-zabije-ja

http://wiadomosci.onet.pl/2197644,11,jak_nie_wyladujemy__to_mnie_zabijeja_nowe_informacje_w_sprawie_stenogramow_tu-154,item.html

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100714/KRAJ/325722201
aby wg

Gazety Wyborczej urosnąć do DWUDZIESTU minut. Nie dajmy się traktować
jak bezmyślne stado przez grupkę cwaniaczków.

http://eurybiades.salon24.pl/207998,gw-vs-tvn-smolensk-i-stenogramy

Lotnicy domagają się ujawnienia zapisów parametrów lotu tupolewa, bo
tylko one są w stanie rzucić więcej światła na tragedię smoleńską, a nie
zdania wyrwane z kontekstu. Atmosfera pracy w ciągu ostatnich dwóch lat
uległa pogorszeniu, ale bez przesady. Nie chce mi się po prostu wierzyć,
żeby tak bali się konsekwencji tego, że nie wylądują. Wcześniej zdarzały
się takie sytuacje, że samolot nie lądował i nie było z tym problemu -
mówią byli lotnicy z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.
Dodają zgodnie, że nawet jeżeli któryś z pilotów powiedział, że ktoś
kogoś, w przenośni, zabije, jeśli ten nie wyląduje, to tylko w ramach
czarnego poczucia humoru i prywatnych żartów.- Nie należy brać tego
zdania wyrwanego z kontekstu dosłownie. To zwykła zagrywka polityczna i
nic więcej - mówią piloci. Ich zdaniem zastanawiające jest coś zupełnie
innego. Mianowicie: dlaczego trzy miesiące po katastrofie brakuje nadal
odczytów z urządzeń pokładowych tupolewa. Piloci twierdzą bowiem, że to
one, a nie zapisy rozmów pilotów, mogą przynieść odpowiedź na pytanie,
co się wydarzyło 10 kwietnia pod Smoleńskiem.- Warto byłoby przyjrzeć
się działaniom silników, manewrom pilotów, usterzeniu - twierdzą
lotnicy, zastanawiając się, dlaczego wciąż takich informacji nie ma.

https://i.pl/stenogramy-wciaz-pelne-zagadek/ar/283021

Ewa Błasik, żona gen. Andrzeja Błasika: Słyszałam słowa męża skierowane
do któregoś z pilotów, że nikt nie ma prawa niczego nakazywać dowódcy
załogi, bo on o wszystkim decyduje i ma prawo odmówić wykonania lotu,
jeżeli w jakikolwiek sposób zagraża to bezpieczeństwu. Ogromnie ranią
mnie i moją rodzinę media żądne krwi, które szargają dobre imię mojego
męża, gdy ten nie może się bronić. W rzucaniu kalumnii na niego i
oskarżaniu go przoduje TVN 24, nie wspominając już o programie "Teraz
my!". Ci ludzie już osądzili mojego męża. Zapraszają do programu tzw.
ekspertów, którzy nie sprawdzili się w lotnictwie, a teraz mają swoje
pięć minut i wyżywają się na moim mężu. Nie wiem, komu tak naprawdę
zależy na prawdzie. Nie chcę mieszać w to prokuratury, ale zaczynam w
tej sprawie nikomu nie ufać. Wielu rządzącym się nie podobało, a na
pewno stronie rosyjskiej, że mąż był bardzo szanowany przez wszystkich
dowódców NATO, zwłaszcza przez samych Amerykanów, którzy odznaczyli go
Legią Zasługi. Był właściwie pierwszym z pokolenia nowych generałów,
dowódców Sił Powietrznych, który nie miał nic wspólnego z Układem
Warszawskim. Nie był prosowieckim, twardogłowym generałem z tego układu,
lecz prawdziwie natowskim dowódcą. Nie dziwię się więc Rosjanom, że
chcieli z niego zrobić takiego twardogłowego, który wbrew wszelkim
zasadom naciskał na pilotów, bo chciał na siłę wylądować w Smoleńsku. Do
tej pory nie wiem, dlaczego spadł samolot CASA, a co dopiero prezydencki
tupolew. Nie rozumiem też, dlaczego po katastrofie CASY moje prywatne
telefony były na podsłuchu. Gdy mówiłam rodzinie o czymś, co mi się w
tej sprawie nie podobało, rozmowy były przerywane.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100724&typ=po&id=po01.txt

W akcie zgonu co najmniej jednej z ofiar katastrofy W Smoleńsku widnieje
godzina 8.50-9.00 czasu polskiego - pisze "Nasz Dziennik". Wynikałoby
stąd, że jedna z ofiar katastrofy smoleńskiej zmarła od 10 do 19 minut
po zderzeniu tupolewa z ziemią. Potwierdza to niepokojące informacje
"Gazety Polskiej". Co działo się w tym czasie - przez 19 minut? Kłamie
MAK czy rosyjscy lekarze sądowi? Według niepotwierdzonych informacji,
jakie już w maju dotarły do "Gazety Polskiej" od osoby, która była na
miejscu tragedii i potem rozmawiała z rodzinami ofiar, przynajmniej
jeden z pasażerów chwilę po katastrofie jeszcze żył i zaraz po rozbiciu
się maszyny wykonał lub próbował wykonać połączenie telefoniczne (więcej
szczegółów w najbliższym wydaniu papierowym "GP"). Nie udało nam się
tego oficjalnie potwierdzić, dlatego dotąd o tym nie pisaliśmy.

http://www.niezalezna.pl/article/show/id/37006

Polska prokuratura, nie dysponując protokołami sekcji zwłok, powinna
wstrzymać pochówek ofiar do czasu przeprowadzenia niezależnych badań
przez polskich lekarzy. Z ekspertyzy sporządzonej przez mecenas Krystynę
Kosińską wynika, że wobec braku możliwości zapoznania się z takimi
protokołami pozwolenie na pochówek ofiar katastrofy z 10 kwietnia
zostało wydane w sposób "nieuprawniony". Adwokat podkreśla, że wynika to
z obowiązujących przepisów - art. 209 kodeksu postępowania karnego,
który obliguje do sporządzenia protokołu czynności sekcji zwłok i
oględzin. Stanowi on podstawę dalszych decyzji prokuratorskich - podnosi
Kosińska. Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej uważają, że strona polska
zaniedbała przeprowadzenie własnych badań i sekcji zwłok osób, które
zginęły w prezydenckim samolocie. Zgodnie z polskim prawem w przypadku
podejrzenia "przestępczego spowodowania śmierci" przeprowadza się sekcję
zwłok. Prokurator musi też wyrazić zgodę na dokonanie pochówku tych
osób. "Jeżeli w Rosji nie była zrobiona sekcja zwłok przy udziale
polskich patologów, to powinna być przeprowadzona w Polsce, od razu po
przywiezieniu zwłok, żeby nie opierać się na dokumentach rosyjskich" -
uważa Andrzej Melak, brat tragicznie zmarłego w katastrofie Stefana
Melaka, szefa Komitetu Katyńskiego.. Bliscy ofiar twierdzą, że w świetle
wielu niejasności i wątpliwości po przywiezieniu zwłok polscy biegli
powinni przeprowadzić własne, odrębne badania. Według nieoficjalnych
informacji, nie życzyli sobie tego Rosjanie, którzy wymogli na Polsce,
żeby trumien ofiar katastrofy nie otwierano.

http://www.rp.pl/artykul/2,511174.html

O tym jak władze Rosji grają na nosie rządowi Tuska w sprawie katastrofy
w Smoleńsku. Inna sprawa czy PO zależy na postępach śledztwa.

http://lubczasopismo.salon24.pl/pionek/post/209956,smolenska-klatwa-tutenchamona

A na koniec

"Najbardziej kompleksowy zbiór pytań dotyczących katastrofy w Smoleńsku.
Imponująca liczba kilkuset, często bardzo ciekawych kwestii."

http://lubczasopismo.salon24.pl/MinPrawd/post/209982,biala-ksiega-update-20-07-2010

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie