Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy koniec koszmaru Szydłowianki? W sobotę zagra na wyjeździe z Konstancinem

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Patryk Czarnota (na pierwszym planie, z prawej) oraz jego koledzy z Szydłowianki Szydłowiec cierpią na wiosenną niemoc strzelecką.
Patryk Czarnota (na pierwszym planie, z prawej) oraz jego koledzy z Szydłowianki Szydłowiec cierpią na wiosenną niemoc strzelecką. Piotr Stańczak
Szydłowianka Szydłowiec przeżywa traumę w czasie czwartoligowej wiosny. Czy przełamie się na boisku lidera w Konstancinie?

Tak fatalnego okresu jak pierwsza część obecnej rundy Szydłowianka już dawno nie miała. W sześciu boiskowych potyczkach zanotowała tylko dwa remisy. Tylko raz zainkasowała komplet punktów, ale walkowerem za mecz z Dolcanem II Ząbki. W poprzedniej kolejce podopieczni Andrzeja Koniarczyka przegrali na własnym boisku z Victorią Sulejówek 0:3 (0:2).

Sędziowskie „popisy”. Mandes ukarany

Antybohaterem spotkania był stołeczny arbiter Krzysztof Mandes. Podyktował dla gości dwa rzuty karne „z kapelusza”, uznał też drugiego gola dla Victorii, choć szydłowieccy piłkarze sygnalizowali, że strzelec znajdował się na spalonym. przed końcem pierwszej części pokazał dwie żółte kartki rezerwowemu Michałowi Kowalczykowi... Szydłowianka złożyła protest do Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej w sprawie jego pracy na stadionie przy ulicy Targowej. Dostarczyła film, na którym m.in. widać, jak Mandes pokazuje drugą żółtą kartkę zawodnikowi z Sulejówka Bartoszowi Niksińskiemu, ale nie wręcza mu czerwonej i nie wyrzuca z boiska. Jak poinformowała klubowa strona internetowa Szydłowianki, Mazowiecki Związek Piłki Nożnej zawiesił arbitra, odsuwając go od obsady spotkań. Toczy się wobec niego także postępowanie dyscyplinarne. Nie pierwszy to przypadek tej wiosny, kiedy sędziowie „kartkują” naszą drużynę i podejmują kontrowersyjne decyzje na jej niekorzyść.

Być albo nie być w IV lidze

To nie jedyny problem Szydłowianki. Zespół jest też sam sobie winien, gdyż od początku rundy, w sześciu potyczkach na boisku, do siatki przeciwnika tylko raz trafił Łukasz Janik. Nawet jeśli gra „niebiesko-białych” nie wygląda źle i stwarzają oni dogodne okazje, to nie potrafią ich wykończyć. Brakuje precyzji, szczęścia i... nie wiadomo czego jeszcze.

Szydłowianka zajmuje ósme miejsce w tabeli, ma 32 punkty i musi myśleć o walce o utrzymanie w czwartej lidze. Do okręgówki ma zostać zdegradowanych pięć ostatnich zespołów, ale niewykluczone, że będzie ich więcej. Obecnie w strefie spadkowej trzeciej ligi znajdują się bowiem wszystkie ekipy z naszego regionu - Broń Radom, Pilica Białobrzegi, Oskar Przysucha i Energia Kozienice. Od ich losu zależy też w dużym stopniu przyszłość Szydłowianki w czwartej lidze.

Jutro do wicelidera

Dopóki piłka w grze, nasz zespół walczy o przełamanie, z nadzieją, że druga część rundy będzie lepsza. Przed podopiecznymi Koniarczyka arcytrudne zadanie. Jutro zmierzą się na wyjeździe z Klubem Sportowym Konstancin. To wicelider tabeli, zdobył dotąd 54 punkty. Mecz zacznie się o godzinie 14. W Szydłowiance za kartki będą pauzowali: Przemysław Janik i Łukasz Łaciak. Mazowiecki związek zawiesił na cztery mecze Kowalczyka za zachowanie wobec arbitra w pojedynku z Victorią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie