MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kilkuset uchodźców z Ukrainy w powiecie białobrzeskim. Ale każdego dnia docierają kolejni. Pierwsze ukraińskie dzieci już idą do szkoły

Izabela Kozakiewicz
Izabela Kozakiewicz
Ewelina Poziomecka i Katarzyna Zalewska (pierwsze z lewej) z Koalicji dla Młodych oraz rodzina pani Aliny, która zamieszkała pod Białobrzegami. W hali sportowej w Białobrzegach rodzina z Ukrainy dostała najpotrzebniejsze rzeczy.
Ewelina Poziomecka i Katarzyna Zalewska (pierwsze z lewej) z Koalicji dla Młodych oraz rodzina pani Aliny, która zamieszkała pod Białobrzegami. W hali sportowej w Białobrzegach rodzina z Ukrainy dostała najpotrzebniejsze rzeczy. Izabela Kozakiewicz
W samych Białobrzegach zarejestrowano około 100 uchodźców z Ukrainy, którzy zamieszkali w prywatnych domach na terenie całej gminy. W powiecie, szacunkowo może być już ponad 200 osób, które uciekły z Ukrainy. To głównie kobiety i dzieci. W hali sportowej w Białobrzegach jest największe centrum pomocy, ale działają wszystkie gminy, szkoły, straże pożarne, firmy. Udzielana jest pomoc na olbrzymią skalę.

Kilkuset uchodźców z Ukrainy w powiecie białobrzeskim. Ale każdego dnia docierają kolejni. Pierwsze ukraińskie dzieci już idą do szkoły

Do Białobrzegów i powiat uchodźcy przyjeżdżają już od ponad tygodnia. Do tej pory w Gminnym Centrum Pomocy Ukrainie zarejestrowało blisko 100 osób. To uchodźcy, którzy korzystają z pomocy centrum. Każdy wypełnia specjalną ankietę, to ułatwia korzystanie z oferowanej pomocy.

- W pierwszych dniach po wybuchu wojny, kiedy zaczęły przyjeżdżać pierwsze grupy uchodźców działaliśmy spontanicznie. Trzeba było natychmiast zorganizować noclegi, jedzenie, rzeczy dla tych osób. Ale z każdym dniem uczyliśmy się, jak to organizować, żeby działać z głową i pomagać skutecznie

- mówi Katarzyna Zalewska, liderka Szlachetnej Paczki w Białobrzegach i członkini Koalicji dla Młodych .

- Każdego dnia uczyliśmy się jak to robić. Każdy dołożył coś od siebie, urząd uruchomił Gminne Centrum Pomocy dla Ukrainy, Starostwo Powiatowe oddało nam halę sportową przy liceum i tu mamy swoje centrum - wyjaśnia Ewelina Poziomecka.

- Teraz mamy już bazę danych, a w niej uchodźców, którzy przyjeżdżają i tych, którzy ich do siebie przyjęli. Mamy też listę mieszkańców, którzy oferują miejsca dla uchodźców, więc kiedy jedziemy na granicę po kolejną grupę to wiemy, gdzie ich skierować, kiedy już dopełnimy formalności w centrum - dodaje Katarzyna Zalewska.

Białobrzegi mają więc swój własny punkt recepcyjny. - Te pierwsze dni były najtrudniejsze, któregoś razu o 3 nad ranem przyjechało kilkanaście osób, które musieliśmy przenocować w hali. Tu mieliśmy dla nich materace. Od razu ogłosiliśmy zbiórkę więc mieszkańcy przynieśli wszystko co potrzeba. A teraz mamy już bazie 120 miejsc gotowych na przyjęcie uchodźców - mówi Ewelina Poziomcka.

Wolontariusze nie zamykają się tylko na Białobrzegi, mają kontakty z Radomiem, Jedlińskiem, z gminami w powiecie białobrzeskim. Trwa współpraca i wymiana informacji.

Szacunki mówią, że w powiecie białobrzeskim może być dodatkowo jeszcze ponad 200 uchodźców. W poszczególnych gminach też są dla nich kwatery. Od dawna jest tu wiele gospodarstw i firm, które zatrudniają Ukraińców. Po wybuchu wojny ściągają do siebie także ich rodziny i osoby, które uciekają z Ukrainy. O wielu urzędy jeszcze nie widzą.

Mieszkańcy ruszyli z pomocą dla uchodźców

Trudno wymienić wszystkich, którzy pomagają uchodźcom. Zbiórki są prowadzone w szkołach, przedszkolach, sklepach, firmach i instytucjach. Mieszkańcy przekazują dary i pieniądze na zakupy potrzebnych rzeczy. Restauratorzy gotują obiady, piekarnie zapewniają chleb. Włączył się też Zakład Aktywizacji Zawodowej w Adamowie, który dowozi posiłki do domów, w których zamieszkali uchodźcy.

- To jest niesamowite, jak wiele osób pomaga. Mamy swoje forum na Facebooku "Białobrzegi dla Ukrainy", czasem aż boimy się o coś poprosić, bo jak napiszemy, że potrzebny jest materac do łózka to za godzinę mamy ich tu kilkanaście

- opowiada Ewelina Poziomecka.

Magazyn darów, który też jest w hali sportowej zapełniają ubrania, kosmetyki, pieluchy dla dzieci, środki chemiczne, żywność owoce. Są tu zabawki dla dzieci, wózki, ręczniki, pościel.

- My to wszystko na bieżąco wydajemy uchodźcom, których mamy w swojej bazie. Każdy, kto do nas przyjedzie z granicy dostaje rzeczy, których potrzebuje - wyjaśniają Katarzyna Zalewska i Ewelina Poziomecka.

W magazynie każdego dnia uwijają się wolontariusze, pomagają licealiści. Na miejscu są tłumaczki, to też nauczycielki z Ukrainy, które od lat pracują w Białobrzeskich szkołach. Wolontariusze pomagają w załatwieniu spraw formalnych. W sobotę w hali był lekarz pediatra, który badał dzieci, które przyjechały z Ukrainy. Jest też grupa osób, które systematycznie jeżdżą na granicę po kolejnych uchodźców.

- Staramy się udzielać wszelkiej pomocy. Cały czas się uczymy, aby robić to mądrze - mówią wolontariusze.

Wiadomo też, że pierwsze dzieci uchodźców już idą do białobrzeskich szkół. - Wiem, że od poniedziałku będą w naszej szkole podstawowej numer 1. Mamy na szczęście tłumaczy. Dzieci pracowników z Ukrainy już wcześniej uczyły się w naszych szkołach - wyjaśnia Adam Bolek, burmistrz Białobrzegów.

Zobaczcie galerię zdjęć ze wsparcia Ukraińców w powiecie białobrzeskim

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie