Lata 20-te XX wieku, książę Yorku po raz pierwszy w swoim życiu musi publicznie wystąpić, w dodatku jego przemówienie jest transmitowane przez radio. Kłopot w tym, że Albert się jąka i paraliżowany strachem przed kompromitacją nie może wydobyć z siebie słowa.
To, co jest dużym kłopotem dla każdego, kto ma taka wadę wymowy, dla reprezentującego Imperium księcia jest prawdziwym dramatem. Nie potrafią mu pomóc najlepsi, uznani specjaliści, w końcu na jego drodze pojawia się człowiek, który stosuje niekonwencjonalne metody terapii. Również brak respektu dla królewskiej rodziny i daleki od konwenansów sposób bycia. To, co dzieli obu mężczyzn zaczyna ich łączyć, ale droga do tego jest daleka i pełna wybojów.
Film ma świetny scenariusz, kapitalne dialogi i został doskonale zrealizowany przez brytyjskiego reżysera Toma Hoopera . Ale to, co najbardziej chyba porusza, to doskonała gra pary aktorów - Colina Firth, który wcielił się w postać księcia Alberta, późniejszego króla Jerzego VII oraz nagrodzonego Oskarem za rolę w filmie "Blask" Geoffrey Rusha.
Obaj wymieniani są jako kandydaci do kolejnych statuetek Oskara, i już wkrótce przekonamy się, czy tak się stanie. Na razie w radomskim kinie Helios mamy okazję przekonać się, na czym polega prawdziwie dobre kino.
Premiera miała miejsce w piątek, Dominik, Ada i Jacek przyszli na nią skuszeni recenzjami. - Chcemy porównać głosy krytyków z własnymi odczuciami - mówił Jacek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?