Klasa 1a z podstawówki imienia Stefana Czarnieckiego w Ostrołęce najsympatyczniejszą Klasą Pierwszą w powiecie grójeckim

9 pierwszaków i jedna pani wychowawczyni – ta zgrana grupa tworzy klasę 1a w Publicznej Szkole Podstawowej imienia Stefana Czarnieckiego w Ostrołęce (gmina Warka, powiat grójecki).

Dzieciaki dzięki wielkiej mobilizacji swoich rodziców, dziadków, cioć, wujków oraz grona nauczycieli, zdobyli tytuł Najsympatyczniejszych Pierwszaków w akcji „Pierwszaki 2021/2022 – zdrowo i bezpiecznie do szkoły”.

To dla najmłodszych bardzo miłe i szczególne wyróżnienie, a także pamiątka na całe życie.

W roku szkolnym 2021/2022 do klasy I uczęszcza dziewięcioro dzieci. Jestem ich wychowawcą od września 2021 roku, a nauczycielem z już dużym stażem – 39 lat pracy - mówi Jolanta Sikorowska.

Bardzo dobrze pracuje mi się z uczniami. Dzieci są grzeczne, nie sprawiają kłopotów wychowawczych. Bardzo ładnie i zgodnie współpracują w klasie. Nie kłócą się, w czasie przerw urządzają ciekawe zabawy, do których zapraszają wszystkich. Na zajęciach pracują sprawnie, są zainteresowani zdobywaniem nowych wiadomości, ciekawi świata. Bardzo chętnie biorą udział we wszystkich konkursach organizowanych w szkole lub gminie Warka. Mamy w klasie wspaniałych recytatorów. Dzieci chętnie i ładnie śpiewają. Bardzo lubią prace plastyczne. Biorą udział w zawodach sportowych, na przykład w biegach „Mały Kazio” organizowanych w Warce, gdzie z powodzeniem rywalizują z rówieśnikami z innych szkół. W szkole organizowane są dodatkowe zajęcia taneczne, w których uczestniczą prawie wszyscy uczniowie klasy I - opowiada.

Wychowawczyni mówi, że stara się zainteresować ich wspólnym wędrowaniem, ponieważ jest członkiem Zarządu Oddziału PTTK imienia Wiktora Krawczyka w Warce. - Dzieci chętnie uczestniczą w rajdach pieszych i wycieczkach organizowanych przez nasz oddział. Byliśmy w tym roku już w Niekłaniu, gdzie odwiedziliśmy Rezerwat Przyrody Skałki Piekło oraz Szydłowiec. W listopadzie byliśmy na Rajdzie Szlakami Niepodległości w Warszawie - wymienia.

Bardzo dobrze układa się współpraca z rodzicami, którzy pomagają w organizacji ciekawych imprez . Wspaniale zorganizowali ślubowanie klasy I, a w grudniu warsztaty pieczenia pizzy. Mogę zawsze liczyć na ich pomoc. W czasie nauki zdalnej nie miałam większych problemów z uczniami. Dzieci były zawsze przygotowane, łączyły się i dobrze pracowały. Jednak lubimy przebywać w szkole, spotykać się z kolegami i nauczycielami - mów

Wychowawczyni zaznacza, że zdalnie pracowali tylko przez 6 dni i ma wielką nadzieję, że uda się im wytrwać w nauce stacjonarnej w szkole do końca roku. - Jednak praca w klasie jest lepsza, dzieci mogą wykonać wiele ciekawszych ćwiczeń dotyczących na przykład wprowadzania liter, pisania. Przez ekran komputera to trudniejsze - przyznaje.

Dzieci bardzo cieszą się z wyróżnienia w plebiscycie. - Przez cały czas głosowania prosiły o sprawdzanie wyników. Robiliśmy to co dziennie, komentowaliśmy i dobrze się bawiliśmy - podsumowuje wychowawczyni.

Zapytana o to, czy lubi swoją pracę, odpowiada, że sprawia jej ona dużo satysfakcji.

Wydaje mi się, że bycie nauczycielem jest coraz trudniejsze. Nie chodzi tu wcale o mój wiek i staż. Kiedy zaczynałam pracę, nie miałam komputera, tablicy multimedialnej, ale czułam, że to co robię jest ważne, potrzebne. Dziś chyba się trochę o tym zapomina, liczy się papier, wynik, ocena. Zapomina się czasami o tym, że każde dziecko to oddzielna jednostka, że każdy ma swój czas na dojście do celu, że ocena nie zawsze oddaje to co dziecko umie. Kiedy jednak wchodzę do sali i widzę uśmiechnięte i ufne buzie moich małych uczniów, zapominam o wszystkim. Liczą się tylko oni i to dla nich przychodzę do pracy od tak wielu lat - zaznacza.