Policjanci ze zwoleńskiej komendy od pewnego czasu otrzymywali informację o słyszanych w nocy strzałach w rejonie Wólki oraz Borowa w gminie Kazanów. Sprawę postanowiono wyjaśnić, a zajęli się tym "kryminalni".
- Rozpytywani na tą okoliczność myśliwi twierdzili jednoznacznie, że w tak ciężką zimę należy zwierzęta karmić, a nie do nich strzelać. Te informacje pozwolił policjantom stwierdzić, że jednak ktoś kłusuje. Zima minęła, sezon łowiecki się zakończył, a strzały nocne nadal było słychać. Policjanci postanowili natychmiast przerwać ten proceder, wytypowali miejsca i wkroczyli na przeszukania - informował nas Waldemar Kucharczyk, oficer prasowy zwoleńskiej policji.
Na jednej z posesji w miejscowości Wólka policjanci znaleźli skonstruowaną prowizoryczną broń na amunicję myśliwską kaliber 12/70 milimetrów. Była tam też plastikowa wanna, w której znajdowało się pierze oraz resztki zabitych bażantów. Zatrzymano 22-latka, który przyznał się do skonstruowania broni i do tego, że od listopada sukcesywnie polował, strzelając w nocy do śpiących na drzewach bażantów. Policjantom oświadczył, że wtedy najłatwiej było je podejść.
- Mężczyzna po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności - dodał Waldemar Kucharczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?