Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta, która ożyła w kostnicy przemówiła! Zapytała córkę: "Co ja tutaj robię?"

Janusz PETZ
Krystyna Mizera, jedna z córek pani Stanisławy: - Mama nigdy nie była w szpitalu. No, może w młodych latach, ale ja nic o tym nie wiem. Dlatego nie mogła skojarzyć gdzie jest i jak się tam znalazła.
Krystyna Mizera, jedna z córek pani Stanisławy: - Mama nigdy nie była w szpitalu. No, może w młodych latach, ale ja nic o tym nie wiem. Dlatego nie mogła skojarzyć gdzie jest i jak się tam znalazła. Fot. Szymon Wykrota
W piątek lekarka zwoleńskiego pogotowia ratunkowego wystawiła zaświadczenie o zgonie Stanisławy Kustry z gminy Policzna. Jednak w kostnicy pracownicy domu pogrzebowego odsunęli plastikowy worek i stwierdzili, że kobieta żyje.

Lekarze wciąż określają stan zdrowia 84-latki jako ciężki. Jest przytomna, ale kontakt z nią jest bardzo trudny. Jej córka, Krystyna Mizera twierdzi jednak, że jej mama wygląda lepiej niż przed dwoma dniami.

- Mama poznaje nas. Próbowała cicho mówić, z ruchu warg wyczytałam, że pyta "co ja tutaj robię?" - opowiada nam pani Krystyna, jedna z córek 84 - letniej Stanisławy Kustry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie