1264 głosy
1264 głosy
zdobyła Dorota Balmowska w naszym plebiscycie Belfer Roku. Zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji ogólnej, drugie w Radomiu i pierwsze w kategorii szkoły podstawowe.
Mottem życiowym nauczycielki jest to, żeby dzieci były szczęśliwe, żeby bez lęku przychodziły do szkoły. I udaje się to, bo dzieci kochają swoją panią. Z wzajemnością.
BY BYŁY SZCZĘŚLIWE
O tym, że chce uczyć wiedziała już od najmłodszych lat. - Zawsze marzyłam o siedzeniu po drugiej stronie biurka - mówi.
Mimo że jest wśród uczniów bardzo doceniana, nominacja była dla niej prawdziwą niespodzianką.
- Pojęcia nie miałam, że została zgłoszona, a okazało się, że zrobiła to przewodnicząca mojej klasy - uśmiecha się Dorota Balmowska. - Kochaną mam tę klasę, są wyjątkowi, żal mi, że już się rozstajemy.
Nauczycielka jest bardzo mocno związana ze swoimi uczniami. Odwiedzają ją absolwenci z ubiegłych lat i chwalą się swoimi osiągnięciami. Dorota Balmowska ma wyjątkowy dar odkrywania w dzieciach duszy artystycznej. Prowadzi z nimi różne kółka artystyczne.
- Co trzy lata zdarza się wyjątkowo uzdolniony uczeń, który potem uczy się w Szkole Muzycznej - mówi dumna nauczycielka.
WIELKI MISTRZ
Największym nauczycielem był dla Doroty Balmowskiej jej zmarły mąż, Ryszard Balmowski, wieloletni dyrygent Chóru Akademickiego Politechniki Radomskiej.
- Prowadził mnie przez życie, był moim mistrzem - zniża głos nauczycielka. - Uczył mnie, to u jego boku zdałam maturę, poszłam na studia i to on namówił mnie, by zrobić nauczyciela dyplomowanego. Wiele mu zawdzięczam. Trudno się uczyć żyć bez niego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?