Koleje Mazowieckie rezygnują z zakupu nowoczesnych pociągów do obsługi radomskich lokalnych tras

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

W związku z epidemią koronawirusa i spadkiem przychodów, spółki nie stać na taki wydatek. Wicemarszałek województwa Rafał Rajkowski przekonuje, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona.

Rekordowa umowa

Przypomnijmy, pod koniec czerwca ubiegłego roku odbyły się odbiory techniczne pierwszych pojazdów typu Flirt wyprodukowanych przez firmę Stadler Polska dla Kolei Mazowieckich.

Pociągi przekazane Kolejom Mazowieckim to elektryczne zespoły trakcyjne najnowszej generacji – nowoczesne, lekkie, energooszczędne pojazdy z pudłami wykonanymi ze stopów aluminiowych. Są jednoprzestrzenne, klimatyzowane, wyposażone w urządzenia informacji wizualno-dźwiękowej i bezprzewodowy dostęp do internetu.

Pociągi mogą osiągać prędkość 160 kilometrów na godzinę. Koleje Mazowieckie podpisały umowę ramową na zakup 71 elektrycznych zespołów trakcyjnych flirt w styczniu 2018 roku. 61 pięcioczłonowych zespół ma jeździć poza liniami w regionie radomskim, natomiast 10 sztuk dwuczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych będzie obsługiwać relacje: Radom –  Dęblin, Radom – Skarżysko-Kamienna, Radom – Drzewica, Radom – Warka.

Według wcześniejszych zapowiedzi władz województwa mazowieckiego do obsługi tych 10 pociągów miała być uruchomiona serwisownia w Radomiu. Okazało się, że w sprawie zakupu 10 dwuczłonowych pociągów dla Radomia nie podpisano umowy realizacyjnej, w związku z tym Stadler nie był zobowiązany żadnymi terminami dostaw tych pociągów.

Również pod znakiem zapytania stało sfinansowanie zakupów, bo dwuczłonowe pociągi nie mogły być uwzględniane przy finansowaniu z funduszy unijnych tak jak w przypadku pociągów pięcioczłonowych.

Co z ta umową?

W sprawie realizacji zakupów Flirtów z interpelacją wystąpił radny wojewódzki Wojciech Zabłocki z Prawa i Sprawiedliwości. Odpowiedź na tą interpelację zamieściła na swoim profilu na Facebooku grupa Miłośników Kolei – Kolej na Radom. W odpowiedzi Koleje Mazowieckie informują, że umowa ramowa z firmą Stadler została zawarta na 8 lat i nie ma określonych terminów zawierania umów wykonawczych.

Umowa wykonawcza na 15 zespołów trakcyjnych, które mają jeździć po trasie Góra Kalwaria – Nasielsk ma być podpisana w lutym tego roku, a umowa na dostawę 16 pociągów, które będą jeździły na trasie Warszawa – Tłuszcz w styczniu 2022. W odpowiedzi na finansowanie zakupów dowiadujemy się, że 6 zespołów trakcyjnych, które mają jeździć na trasie Warszawa - Działdowo w 79 procentach zostanie sfinansowanych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego na lata 2014-2020, a zakup 12 kolejnych pociągów jeżdżących na trasie Łowicz – Warszawa - Celestynów zostanie w 50 procentach sfinansowany z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-20.

A co z „radomskimi pociągami”? „Na chwilę obecną nie jest planowane zawarcie umowy. Planowanym punktem obsługi i utrzymania taboru miał być Radom” - czytamy w odpowiedzi na interpelację.

Pociągi i podział województwa

Radny Zabłocki dociekał, czy rezygnacja z zakupu pociągów, które miały stacjonować w Radomiu stanowi odpowiedź marszałka województwa na planowany podział Mazowsza. Oto odpowiedź Kolei Mazowieckim: „Ze względu na obecną sytuację społeczno – gospodarczą związaną z epidemią Covid-19, przewidywanymi spadkami dochodów w budżecie Województwa Mazowieckiego, nie ma w tej chwili możliwości wyasygnowania dodatkowych środków na zakup taboru. Na chwile obecną spółka KM zrezygnowała (nie podpisała umowy wykonawczej) z tej inwestycji, gdzie przewidywany koszt zakupu 10 elektrycznych zespołów trakcyjnych wymaga finansowania ze środków własnych w wysokości około 116 milionów złotych”.

Wicemarszałek województwa Rafał Rajkowski twierdzi, że odpowiedź na interpelację jest trochę niefortunna i nie wszystko jest stracone, zwłaszcza, że władze województwa włożyły już dużo wysiłku w przygotowanie budowy w Radomiu serwisowni. - To Stadler informował, że z powodu pandemii nie jest w stanie realizować kolejnych zamówień. Powiem szczerze, że ja tej sprawy nie odpuszczę. Pociągi dla Radomia będą i znajdą się źródła finansowania. Jeśli nie Stadler to składy można przecież kupić od innego producenta – mówi Rafał Rajkowski.