Teraz do dermatologa i okulisty dostaniemy się bez skierowania od lekarza rodzinnego. Od stycznia wszystko się zmieni. By dostać się do tych specjalistów najpierw trzeba iść do przychodni po skierowanie. To skutek zmiany ustawy z tak zwanego "pakietu kolejkowego", która w założeniu ma polepszyć dostępność do państwowej służby zdrowia. W rozumieniu Ministerstwa Zdrowia pacjenci, którzy trafią do okulisty czy dermatologa, to najczęściej osoby z drobnymi schorzeniami, które bez problemu może leczyć lekarz pierwszego kontaktu. Pomysł nie podoba się lekarzom rodzinnym. Twierdzą, że są obarczani kolejnymi obowiązkami.
- Jeśli pacjent będzie miał zapalenie spojówek, to potrafię mu pomóc, ale jeśli będą to znacznie poważniejsze schorzenia pozostanie mi odesłać go do specjalisty. W okulistyce do postawienia trafnej diagnozy potrzebne s ą odpowiednie narzędzia choćby mikroskop - mówi Teodora Słoń, lekarz internista z Przychodni "Południe" w Radomiu.
Zmiany, które mają obowiązywać od stycznia, jak twierdzą medycy z przychodni tylko wydłużą kolejki zamiast je skrócić.
- Pacjenci z bólem gardła, albo z grypą będą walczyć o numerek do internisty z tymi którym potrzebne jest wyłącznie skierowanie do dermatologa albo okulisty - mówi kolejny radomski internista.
Cierpiący na przewlekłe choroby dermatologiczne, zmuszeni odwiedzać specjalistę regularnie, jak usłyszeliśmy w radomskiej delegaturze NFZ, nie będą musieli za każdym razem fatygować się po skierowanie. Gdy jednak chory zapadnie na inną chorobę, albo będzie chciał zmienić lekarza, będzie musiał okazać skierowanie od lekarza rodzinnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?