E.Leclerc Radomka Radom - Karpaty Krosno 3:1 (20:25, 25:20, 25:19, 25:19)
E.Leclerc Radomka: Przepiórka 6, Miechowicz 5, Borawska 2, Biała 13, Ponikowska 12, Śmieszek 3, Bator (libero) oraz Samul (libero), Szczepańska 18, Molenda 4, Gądek 3, Kubacka 3, Czajka.
Karpaty: Mikołajewska 1, Szczyrba 16, Pietrzkiewicz 12, Stronias 13, Urbanowicz 10, Brzezińska 10, Bodasińska (libero) oraz Wojnarowska, Gajer, Krochmal 4.
W pierwszej rundzie siatkarki z Radomia pokonały na wyjeździe Karpaty 3:2. Tym razem E.Leclerc Radomka wywalczyła trzy punkty, choć nie najlepiej rozpoczęła to spotkanie.
Choć pierwsze minuty to kilkupunktowa przewaga gospodyń, to w połowie partii otwarcia inicjatywę przejęły przyjezdne, które ostatecznie zapisały na swoje konto zwycięstwo w pierwszym secie, zdobywając od stanu 20:21 cztery punkty z rzędu.
Po początkowej wyrównanej walce w partii numer dwa, E.Leclerc Radomka odskoczyła na bezpieczny dystans (13:7). Tym razem jednak konsekwentnie tę przewagę miejscowe utrzymywały nie pozwalając rywalkom na odrobienie strat i po zepsutej zagrywce przez rywalki był remis 1:1.
Radomianki w sobotni wieczór nie wystrzegały się błędów własnych, ale mimo to prezentowały wyższą jakość gry niż rywalki. Te błędy spowodowały, że na początku trzeciego seta Karpaty nieznacznie prowadziły. Trwało to jednak stosunkowo krótko. Miejscowe odrobiły stratę i po dotknięciu siatki przez rywalki, E.Leclerc Radomka prowadziła już 16:13 i tę przewagę dowiozła do końca. Bardzo podobny przebieg miał set numer cztery. Znów na początku prowadziły przyjezdne, a potem podopieczne trenera Jacka Skroka odrobiły stratę i wypunktowały rywalki wygrywając 3:1 i zdobywając trzy punkty do ligowej tabeli.
- Ja miałem wrażenie, że na boisku jest spokój, a ja się wygłupiam przy linii bocznej. Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że gramy bardzo nierówno i nieodpowiedzialnie. Statystyki pokazują, że przeważaliśmy praktycznie w każdym elemencie, ale jednocześnie, że kompletnie nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Tyle piłek przeleciało przez podwójny blok, kiedy przeciwnik jakieś 80 procent gra wysokimi piłkami na lewe skrzydło to przyprawiało o palpitację serca. Ważne, że zdobyliśmy te trzy punkty i tak ten mecz trzeba podsumować - powiedział po spotkaniu Jacek Skrok, trener E.Leclerc Radomki.
Po meczu pucharowym rozegranym w hali XIII LO, radomianki wróciły do hali MOSiR, gdzie rozgrywają mecze ligowe. Na trybunach pojawiło się sporo kibiców, którzy wspierali siatkarki z Radomia.
- Ten mecz pucharowy spowodował, że niektórzy kibice się trochę uaktywnili i rzeczywiście dziś mieliśmy trochę dopingu, okrzyków. Wszyscy oczekiwalibyśmy jeszcze więcej i mamy nadzieję, że kibice śmielej będą nas wspierali i licznie przychodzili na nasze spotkania - dodał szkoleniowiec.
ZOBACZ TAKŻE: Jacek Skrok, trener E.Leclerc Radomki Radom zaskoczony wyróżnieniem w 24. Plebiscycie Sportowym Echa Dnia
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?