Kazimierz Czachor stracił stanowisko w piątek. Wypowiedzenie wręczył mu zastępca prezydenta Radomia Robert Skiba. W komunikacie magistrat nie ujawnia żadnych szczegółów odwołania. Na razie sprawy nie komentuje też Kazimierz Czachor.
- Wszystko powiem we wtorek, na konferencji prasowej - odpowiada na wszelkie pytania odwołany komendant.
Przyznaje jednak, że chce ujawnić kulisy swojego urzędowania na stanowisku i to, co doprowadziło do odwołania. - Były pewne działania, które przyniosły taki skutek - mówi krótko.
Kazimierz Czachor od dawna nie miał najlepszych notowań. Szeroko komentowane były jego zatargi z podwładnymi, a nawet spięcia z przedstawicielami magistratu. Strażnicy skarżyli się na przełożonego do prezydenta i do Państwowej Inspekcji Pracy. Sprawa skończyła się w sądzie, Kazimierz Czachor został uniewinniony. Ale atmosfera wśród strażników była delikatnie mówiąc nie najlepsza.
Kazimierz Czachor szefem radomskim strażników miejskich był od sierpnia 2007 roku. Został nim po konkursie ogłoszonym przez magistrat, jego konkurentem był Włodzimierz Grychtal. - To nie był łatwy wybór, żaden z panów nie był kandydatem moich marzeń - mówił wówczas prezydent Andrzej Kosztowniak, który ostatecznie zdecydował o powołaniu komendanta. - Wybrałem i mam nadzieję, że się nie pomyliłem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?