Drużyna piłkarska Sokoła Przytyk niedawno awansowała do IV ligi, a mimo to, przed nowym sezonem, klub został wycofany z rozgrywek.
- Nikt nie rozumie tej sytuacji. Ja sam, choć jestem członkiem zarządu, dowiedziałem się od przypadkowych osób, że pierwsza drużyna Sokoła już nie zagra w lidze - mówi Wojciech Kołodziejczyk, członek zarządu Sokoła Przytyk.
Pan Wojciech dodaje, że tak ważna decyzja, jak wycofanie piłkarzy z gry, powinna zapaść głosami całego zarządu, a nie tylko prezesa. Tymczasem od półtora roku nie było żadnego posiedzenia zarządu.
- Prezes Andrzej Ośka miał nasze telefony. Zapowiadał wcześniej, że zwoła zarząd, ale tego nie zrobił. Nie doczekaliśmy się ani jednego zebrania - dodaje Wojciech Kołodziejczak.
Poproszony o komentarz prezes Andrzej Ośka stwierdził, że o sytuacji Sokoła nie będzie z nami rozmawiał.
- A o czym tu mówić? Było, minęło... - wzruszył ramionami Andrzej Ośka podsumowując w ten sposób całą historię Sokoła.
PIENIĄDZE W KASIE
Dużo bardziej rozmowny jest wiceprezes Alfred Hinz, który przez ostatnie kilkanaście lat wspierał klub.
- Były nam obiecane pieniądze za awans. Jednak gdy po awansie poszedłem do Urzędu Gminy okazało się, że tych pieniędzy nie ma - tłumaczy Alfred Hinz.
Z kolei w Urzędzie Gminy dowiedzieliśmy się, że klub miał przyznaną przez samorząd kolejną transzę - 55 tysięcy złotych na rundę jesienną. Dodajmy, że podobnymi kwotami, a nawet mniejszymi, dysponują inne kluby piłkarskie w regionie. Ponadto Rada Gminy miała w planie przyznanie kolejnej dotacji, na 2014 rok, zgodnie z planowanym budżetem.
Zapytaliśmy wiceprezesa, czy 55 tysięcy złotych powinno wystarczyć na działanie klubu na jesienną rundę. - To za mało na czwartoligowy klub - ucina Alfred Hinz.
ZAGRA MŁODA DRUŻYNA
W rozmowie o finansowaniu klubu z wicepresesem uczestniczył też Dariusz Wołczyński, wójt Przytyka.
- Gmina wywiązuje się ze swoich obietnic. Przyznaliśmy 110 tysięcy złotych na ten rok i plan został dotrzymany. Kolejne żądania finansowe są zaskakujące, zapytałem wiceprezesa, czy mamy w gminie zlikwidować szkołę, żeby dołożyć do klubu? Nie doczekałem się odpowiedzi - wyjaśnia Dariusz Wołczyński.
To nie wszystko, bo gmina płaciła tez za Sokoła rachunki za wodę i prąd. Samorząd płacił też za utrzymanie stadionu, strzyżenie trawy, czy malowanie linii.
Sebastian Drabik, jeden z działaczy sportowych w Przytyku, jest jednym z inicjatorów powstania nowej drużyny.
- Chcieliśmy, by młodzież z Przytyka miała gdzie pograć, ale od Alfreda Hinza usłyszeliśmy, że nie ma pieniędzy na trenera i rozgrywki. Dlatego powołujemy drużynę, która będzie grała w B-klasie. Dla nas liczy się sport i chcemy, by w Przytyku nadal była piłka nożna - mówi Sebastian Drabik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?