Koncert charytatywny „Gramy dla Ani, Karoliny i Małgosi” w Lipsku już po raz drugi. W sumie zebrano około 11 tysięcy złotych dla trzech pań

Pierwszy koncert dedykowany niepełnosprawnym paniom odbył się 14 kwietnia ubiegłego roku w Lipsku. Zebrano wówczas około 8 tysięcy złotych, a uzyskana suma została podzielona w równych częściach dla każdej z nich.

Tym razem organizatorzy, czyli Anna Lidak i Kamil Kozieł z pomocą wielu innych ludzi dobrej woli, zaproponowali mieszkańcom powiatu udział w dwóch wydarzeniach. W piątek w restauracji Pod pretekstem w Lipsku odbył się dancingu z karaoke, prowadzony przez DJ Dymka. Obowiązywały bilety - cegiełki, zebrano w sumie około 1 tysiąca złotych.

W niedzielę na scenie Lipskiego Centrum Kultury ponownie występowali lokalni artyści, w tym grupa Lipsko Śpiewa, która tym razem wykonała niezapomniane przeboje z ostatnich 40 lat. Były też licytacje ciekawych przedmiotów, przekazanych również przez znanych polskich artystów czy sportowców. Poprowadził je z energią Jarosław „Foka” Bukowski z Kielc.

Oprócz tego było wiele stoisk ze słodkościami i rękodziełami. Wystawiał się między innymi Klub Babski Świat, działający przy Lipskim Centrum Kultury, Koło Gospodyń Wiejskich Krępianki, Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii w Solcu nad Wisłą, którego podopieczni malowali twarze i włosy dzieciom, Stowarzyszenie Senior z Rzeczniowa, kwiaciarnia Orchidea. Były też muffinki marchewkowe, wykonane przez uczniów Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Lipsku oraz stoisko ze słodkościami, prowadzone przez wolontariuszy z Publicznej Szkoły Podstawowej w Lipsku.

- Otrzymaliśmy również pieniądze zebrane wśród radnych Lipska oraz powiatu lipskiego. Ogólna kwota zbiórki to około 11 tysięcy złotych - mówi Kamil Kozieł.

Pierwsza z potrzebujących to Anna Jarzyna, która 2 lipca w Warszawie uległa dramatycznemu wypadkowi, w wyniku którego doznała urazu głowy i kręgosłupa, co spowodowało wiotkie porażenie czterokończynowe. Dzisiaj, po blisko pięciu latach ciężkiej walki dalej jeździ na wózku, ale już sama je, ubiera się, porusza rękami. Zebrane pieniądze chce przeznaczyć na kolejne kosztowne rehabilitacje.

Drugą z potrzebujących pań jest Karolina Bednarczyk, która od urodzenia choruje na rdzeniowy zanik mięśni, czyli SMA (typ I Werdniga - Hoffmana). Karolina nigdy się nie poddaje, pomimo trudności, jakie stawia na jej drodze życie. Realizuje swoje marzenia ciesząc się każdym dniem. Jednym z jej największych marzeń jest być bardziej samodzielną. Kilka tygodni temu podjęto decyzję, że lek dla niej będzie refundowany (koszt rocznego leczenia to 660 tysięcy euro). Mimo tego stała rehabilitacja jest również bardzo kosztowna.

Pomocy potrzebuje również Małgorzata Cywka, która cierpi na bardzo rzadką, nieuleczalną chorobę genetyczną – encefalopatia z odkładaniem się żelaza w mózgu (NBIA). Małgosia urodziła się w 1974 roku, a lata dzieciństwa nie wskazywały, że jest tak poważnie chora. Właściwą diagnozę ustalono dopiero po kilkunastu latach, w 2003 roku. Dziś Małgosia jest rencistką, a jej marzeniem jest elektryczny wózek.

Fundacja Dea Salus z Sędziszowa, w ramach swojej działalności utworzyła specjalne subkonto w celu zbiórki pieniędzy dla trzech kobiet z Lipska. Fundacja nie pobiera prowizji, a zgromadzone sumy w całości zostaną przekazane na realizację pomocy dla jej podopiecznych. Numer subkonta to: 30 8513 0001 0000 0250 2000 0050
kolejne licytacje

Podczas wydarzenia wylicytowano między innymi voucher przygotowany przez starostę lipskiego na cztery godziny urzędowania w jego biurze. Kupiła go za 160 złotych Renata Kwapińska. Dodatkowe zbiórki charytatywne odbyły się w przedszkolu oraz szkołach w Lipsku, a także szkole średniej w Solcu nad Wisłą. Organizatorzy zapowiadają, że już niebawem na facebooku ruszą kolejne licytacje ciekawych przedmiotów.

ZOBACZ TEŻ: Pierwszy koncert charytatywny w Lipsku

Mario Bischin w Explosion. Zobacz zdjęcia z imprezy!

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: