Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w Szydłowcu. Popękała ściana (wideo)

/mod/
- Tak teraz wygląda ściana wewnątrz budynku. Cała jest popękana - wyjaśnia Sylwester Madej.
- Tak teraz wygląda ściana wewnątrz budynku. Cała jest popękana - wyjaśnia Sylwester Madej. Fot. Łukasz Wójcik
Takiej szkody nie spodziewał się właściciel budynku przy ulicy Kieleckiej 4 w Szydłowcu, kiedy w sąsiedztwie rozpoczęła się budowa obiektu usługowo - mieszkalnego. W jego domu popękała ściana i odchyliła się, jak twierdzi, o 15 cm, co może skończyć się jej zawaleniem. Teraz walczy o jej odbudowanie i zabezpieczenie budynku.

Budynek należy do Michała Madeja. Przekazał mu go ojciec, Sylwester Madej, który teraz pomaga synowi w walce o odbudowę ściany. Pewnego dnia Michał Madej zobaczył w jednym z pokoi mocno popękaną ścianę. Na dodatek odchyliła się ona o 15 cm.

- Naszym zdaniem główną przyczyną tych problemów są zbyt głębokie, prawie trzymetrowe wykopy pod piwnice w sąsiednim, nowo budowanym obiekcie i nie zabezpieczenie tej ściany mojego domu słupami zaporowymi tak jak nakazywała mentacja - mówi Sylwester Madej.

Innego zdania jest inwestor, który buduje nowy obiekt:

- Budowa nie wpłynęła bezpośrednio na uszkodzenia ściany - przekonuje. - To stary budynek, który przez wiele lat nie był remontowany i użytkowany. Z przeprowadzonej przez rzeczoznawcę ekspertyzy, której wykonanie zlecił nam powiatowy inspektor budowlany, wynika, że budynek, w którym nastąpiły pęknięcia, jest niestabilny.

WSTRZYMANA BUDOWA

Kiedy powstały pęknięcia i ściana odchyliła się ojciec i syn napisali pismo do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego i zażądali wstrzymania budowy.

- Tak się stało. Od tamtej pory nic nie robiliśmy na budowie - mówi inwestor.
Inspektor po wstrzymaniu prac, zlecił mu wykonanie ekspertyzy, która miała ustalić przyczyny pęknięć i odchylenia ściany szczytowej Michała Madeja. Po zapoznaniu się z nią inspektor nakazał między innymi zwiększyć ilość podpór popękanej ściany.

Po wprowadzeniu korekt, miały być kontynuowane prace. Na to nie zgodzili się Michał i Sylwester Madejowie.

- Straciliśmy zaufanie do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego i napisaliśmy do Mazowiecko - Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego do Warszawy z prośbą o interwencję - mówi Sylwester Madej.

- Poza tym postanowiłem sprawę skierować także do prokuratury w Szydłowcu - dodaje Michał Madej

SPRAWA W PROKURATURZE

- 28 maja zostało wszczęte śledztwo w sprawie sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zawalenia się budynku należącego do Michała i Sylwestra Madejów, położonej w Szydłowcu przy ulicy Kieleckiej 4 w dniach od 11 marca do 22 kwietnia 2009 roku na skutek prowadzonych robót niegodnych z zasadami sztuki budowlanej - poinformował nas Dariusz Brzeziński, szef szydłowieckiej prokuratury. Dodał on, że śledztwo zostało w całości przekazane policji.

W trakcie postępowania zostanie między innymi powołany biegły sądowy z zakresu budownictwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie