Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrolerzy nie dali skasować biletu... i tak złapali gapowicza!

/inia/
ilustracja
ilustracja
Relacja internautki.

Do radomskiego autobusu wsiadła kobieta z dwójką małych dzieci. Próbowała skasować bilet, jednak kasownik nie działał. Do drugiego nie zdążyła przejść, bo drogę zagrodził jej kontroler… Taka sytuacja miała miejsce w środę 18 maja w autobusie linii 9 numer boczny 915. Kobieta wsiadła na przystanku Jana Pawła II/Sandomierska.

NIE ZDĄŻYŁA

Jak pisze pani Małgorzata, która była świadkiem tego zdarzenia kobieta po wejściu z dziećmi do autobusu, podsunęła je do trzymanki i zaczęła wkładać bilet do kasownika, który to nie kasował.
- Chciała przejść do kolejnego a w tym czasie jeden z kontrolerów zaczął się z nią kłócić i wymagać dokumenty, ponieważ bilet był nie skasowany - pisze pani Małgorzata. - Doskonale widział, że zdążyła wejść do pojazdu na tym samym przystanku.

Zdaniem kobiety kontroler był wulgarny i bardzo nieprzyjemny.

- Wielu ludzi stanęło w obronie tej pani, ale nie słuchał żadnych tłumaczeń. - A przecież wedle przepisów wiszących na szybach autobusów na skasowanie biletu jest trochę czasu. Autobus nie dojechał nawet do kolejnego przystanku.

GNĘBIĄ SŁABSZYCH

O kontrolerach krążą niepochlebne opinie. Zdaniem pasażerów zachowują się skandalicznie, wykorzystując swoje niewdzięczne stanowisko pracy.
- Zamiast zajmować się karaniem za intruzyjny przejazd autobusem osób rzeczywiście za to odpowiedzialnych jak młodzież pod wpływem alkoholu i grupy zbiorowe, napastują młode matki z dziećmi, osoby starsze i niepełnosprawne, które ledwo co zdążają wsiąść do pojazdu i nie zdążają skasować biletów - denerwuje się pani Małgorzata.

KONTROLER OBSERWUJE?

Artur Chebdowski, kierownik agencji kontrolerskiej Reflex informuje, że osoba, która czuje się pokrzywdzona może zgłosić się do agencji i złożyć pisemną reklamację.
- Wtedy rozpatrzymy konkretna sytuację, sprawdzimy czy rzeczywiście kasownik nie działał - mówi kierownik. - To wszystko jest do zweryfikowania.

Jak dodaje, wiele osób jeżdżących na gapę tłumaczy najczęściej, że nie zdążyli skasować biletu.
- Nasi pracownicy zawsze dają czas i obserwują pasażerów - zapewnia. - Po wejściu do pojazdu bilet trzeba skasować jak najszybciej, a często ludzie robią to dopiero widząc kontrolerów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie