Jako trener ma na koncie pierwszy sukces. Zapowiada, że nie zamierza rezygnować z czynnego uprawiania sportu, które będzie chciała pogodzić z trenowaniem swoich następczyń.
* Nie wystartowałaś w tym sezonie w żadnym mityngu, nie byłaś na mistrzostwach Polski seniorów. Co się stało?
Bożena Łukasik: - Wszystko zaczęło się w grudniu. Miałam kontuzję kolana. Po serii zabiegów miałam za dwa tygodnie rozpocząć treningi. Po miesiącu okazało się, że w dalszym ciągu nie mogę zgiąć kolana. Dodatkowo, przez kłopoty z kolanem, nabawiłam się kontuzji ścięgna Achillesa.
* Nie próbowałaś wznowić treningów?
- Próbowałam, ale po jednym treningu musiałam mieć dwa dni wolnego. A jeśli nie ma ciągłości pracy, to nie będzie dobrych wyników. Dlatego uznaliśmy wspólnie z trenerem Leszkiem Trzosem, że takie zajęcia nie mają sensu. Efektów nie będzie, a dodatkowo leczenie przedłuży się w nieskończoność. Zdecydowaliśmy, że nie będę trenować i startować, a zajmę się leczeniem.
* Poświęcisz się wyłącznie pracy trenerskiej?
- Nie. Kontuzje są wyleczone i wkrótce rozpocznę treningi. Nie planuje startów w tym sezonie. Będę przygotowywać się do sezonu halowego. Postaram się pogodzić własne treningi z zajęciami moich podopiecznych.
Cała rozmowa z radomską sprinterką w czwartkowym wydaniu "Echa Dnia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?