Lekarz Elżbieta Kalin apeluje przede wszystkim o zachowanie zdrowego rozsądku. - Nastał dla nas wszystkich trudny czas... Apelujemy o zachowanie zasad profilaktyki, ale i o zdrowy rozsądek. Jesteśmy rzecz jasna do dyspozycji mieszkańców Powiatu Kozienickiego, ale prosimy też o zachowanie spokoju, bo panika jest jednym z naszych największych wrogów... Być może równie silnym jak sam wirus! - informuje lek. Elżbieta Kalin specjalista chorób zakaźnych, lekarz kierujący Oddziałem Zakaźnym.
Jak informuje Elżbieta Kalin na Oddziale Zakaźnym znajduje się łącznie dziewiętnastu pacjentów z potwierdzoną infekcją. - Oddział zakaźny szpitala w Kozienicach znajduje się w odrębnym budynku w kompleksie szpitala i obecnie rozmieszczony jest na dwóch piętrach. Do niedawna na pierwszym byli tylko pacjenci poddawani obserwacji w kierunku infekcji, czekający na wyniki testów przeprowadzanych w Warszawie. Na parterze zaś mieliśmy pacjentów z potwierdzoną infekcją i chorobą COVID-19. Sytuacja ta uległa jednak zmianie i obecnie także pierwsze piętro zapełniane jest chorymi z potwierdzoną infekcją, których łącznie, na dzień 10 kwietnia, mamy dziewiętnastu - mówiła Elżbieta Kalin.
Mimo nowego personelu, w dalszym ciągu brakuje ludzi. - Dodać należy, że oddział pielęgnacyjno-opiekuńczy, który usytuowany był na parterze, na czas pandemii, został przeniesiony do głównego budynku szpitala. Przybyło nam personelu - poza trójką lekarzy specjalistów chorób zakaźnych i czwartego dyżurującego oraz konsultującego chirurga, zatrudnionych na stałe jeszcze przed wybuchem epidemii, doszło trzech stażystów-ochotników. Swoją pomoc zaoferowali też laryngolodzy. Personelu jednak wciąż brakuje - zwłaszcza wśród pań pielęgniarek - informowała Kalin.
Jak podkreśla lekarz kierująca Oddziałem Zakaźnym w Kozienicach Elżbieta Kalin, personel szpitala pracuje intensywnie. Lekarz poruszyła również kwestię bezpieczeństwa i przestrzegania wszelkich jego norm, a także problemów związanych z brakami kadrowymi. - Z pracą w wymienionych obszarach wiąże się znaczne ryzyko epidemiologiczne; personel musi być stale ubrany w odzież ochronną (kombinezon, maska, rękawiczki i gogle). Praca w takich okolicznościach jest bardzo męcząca, zwłaszcza przy wspomnianych brakach kadrowych - przykładowo podczas dyżuru na obydwu piętrach mamy tylko trzy pielęgniarki. Prowadzimy ponadto działalność ambulatoryjną - na izbie przyjęć oddziału wykonywane są wymazy w kierunku obecności wirusa. Pracujemy intensywnie, ale w dobrej atmosferze. Częste telefony od dyrekcji z pytaniami, czy czegoś nam nie potrzeba. Pomaga też Starostwo Powiatowe. Dobrą wolą wykazują się także struktury niepubliczne – w tym tygodniu na przykład nasi pacjenci otrzymali pakiety do higieny osobistej od marek Velvet i Tantum Verde. Za co serdecznie dziękujemy - powiedziała Elżbieta Kalin.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?