Koronawirus zrujnuje plany studniówkowe? W szkołach w Białobrzegach zastanawiają się, czy w czasie pandemii organizować bale

Do studniówek zostały jeszcze co prawda cztery miesiące, ale wiele decyzji trzeba podejmować już jesienią, aby zimą zabawa była udana. Powstały tak zwane komitety studniówkowe, w których zasiadają rodzice maturzystów. W tym roku przygotowania determinuje pandemia koronawirusa. I ona dyktuje warunki. W wielu szkołach w regionie już zapadły decyzje, że styczniowe bale w ogóle się nie odbędą.

Ilu może być gości, co jest bezpieczne?

W Liceum Ogólnokształcącym imienia Armii Krajowej jest 114 maturzystów. Co roku bal odbywał się z udziałem nauczycieli, zaproszonych gości, przedstawicieli rodziców.

- Rodzice już rozmawiają, zastanawiają się, co zrobić ze studniówką tegorocznych maturzystów, ale ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły - mówi Iwona Śliwa, dyrektor białobrzeskiego ogólniaka.

Przy podejmowaniu decyzji komitety biorą pod uwagę zasady organizacji wesel, bo innych wytycznych sanitarnych nie ma. Do tej pory w takich wydarzeniach mogło uczestniczyć do 150 osób. Już są jednak zapowiedzi, że ta liczba zostanie ograniczona do 100. Na początku października ma być wydane rozporządzenie w tej sprawie.

- Czekamy na rozporządzenie. Była brana pod uwagę ewentualność, że w studniówce wezmą udział tylko maturzyści, ale bez osób towarzyszących i część nauczycieli - mówi Iwona Śliwa. - Ale nie wiem, czy uczniowie by tak chcieli. Inna opcją jest organizacja balu maturalnego w maju, już po egzaminach - dodaje dyrektor Śliwa.

W zespole szkół też nie zdecydowali

Rozmowy o studniówkach toczą się także wśród rodziców maturzystów z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Białobrzegach. - W ostatni poniedziałek odbyło się spotkanie rodziców uczniów, ale nie wiemy teraz, czy studniówka się odbędzie. Będą prowadzić diagnozę wśród maturzystów - mówi Iwona Matysiak, dyrektor Zespołu Szkół Ponadpodstawowych. - Do końca przyszłego tygodnia ma być decyzja - dodaje.