Koszykarze Hydrotrucku Radom nad kreską. Czy sprawią sensację we Wrocławiu?

Hydrotruck Radom przegrał z Astorią Bydgoszcz ZOBACZ ZDJĘCIA

Do zakończenia sezonu zasadniczego pozostały już tylko dwie kolejki. Sytuacja niestety się skomplikowała. GTK Gliwice ostatnio wygrało dość nieoczekiwanie w Lublinie ze Startem i w tej chwili gliwiczanie mają tyle samo punktów co Hydrotruck. Jeśli nic się nie zmieni, to na koniec sezonu, ze względu na gorszy bilans bezposrednich spotkań, to radomska drużyna znajdzie się na ostatnim, spadkowym miejscu. Teoretycznie GTK Gliwice ma też korzystniejszy terminarz, bo zagra dwa mecze u siebie - z Czarnymi Słupsk oraz King Szczecin. Jeśli wygra jeden z tych meczów, to Hydrotruck będzie musiał wygrać dwa mecze, czyli najbliższy sobotni ze Śląskiem we Wrocławiu i potem 13 kwietnia domowy z niedawny liderem, Anwilem Włocławek.

- Wiemy, że sytuacja nie jest dla nas korzystna. Niedawno cieszyliśmy się ze zwycięstwa nad Piernikami Toruń, ale teraz to Gliwice są górą w tym układzie. To jest jednak sport i nie pozostaje nam nic innego jak walczyć o to, aby ekstraklasa pozostała w Radomiu - mówi Piotr Kardaś, prezes radomskiej drużyny.

W sobotę o godz. 17.30 Hydrotruck gra na wyjeździe, z uczestnikiem europejskich pucharów, Śląskiem Wrocław. Jest duża mobilizacja na to spotkanie, bo wybiera się spora grupa kibiców. Piotr Kardaś uważa, że każde takie wsparcie może tylko pomóc zawodnikom.

Byłeś na meczu Hydrotrucku Radom z Astorią Bydgoszcz? Znajdź sie na ZDJĘCIACH

Śląsk zapewnił sobie już miejsce w fazie play off. Zajmuje piąte miejsce w tabeli. Wyżej już nie będzie, ale może zostać przegoniony przez ekipę z Torunia. Dlatego wrocławianie w sobotę meczu nie odpuszczą, aby potem nie żałować swojej pozycji przed fazą play off.

W ostatnią środę Śląsk rozgrywał swój ostatni mecz w fazie grupowej Europucharu. Musiał uznać wyższość MoraBancu Andorra 91:95. Zespół z Wrocławia w play-off tych zagra z Gran Canarią.

- Oglądaliśmy ten mecz i zdajemy sobie sprawę, że gramy z naprawdę bardzo mocnym przeciwnikiem. Widać jednak było, że Sląsk również ma swoje kłopoty i my musimy wykorzystać wszelkie słabości przeciwnika - dodaje prezes Kardaś.

Hydrotruck przygotowuje się w komplecie na ten mecz. Są drobne kontuzje, ale raczej nikogo na sobotę nie wyeliminują. Pojedynek będzie można obejrzeć w telewizji Polsat Sport Extra.

W ostatnich dniach powrócił temat powiększenia koszykarskiej ekstraklasy do 18 zespołów,a także dołączenia do rozgrywek zespołu z Ukrainy. Taka opcja byłaby korzystna między innymi dla Hydrotrucka, który w momencie zajęcia ostatniego miejsca, uratowałby się przed spadkiem.

- Do 13 kwietnia , czyli do ostatniego meczu, nie chce rozmawiać na ten temat. Musimy patrzeć na siebie, na swoją grę i nie kalkulować, czy się utrzymamy - dodaje Kardaś.