Dramatycznie przebiegał mecz AZS Politechniki Ra-domskiej z MCKiS Jaworzno. Stawką był awans do fazy play off. Radomianie potrzebowali dwóch dogrywek, ale wszystko skończyło się szczęśliwie.
AZS Politechnika Radomska - MCKiS Jaworzno 87:84 (20:17, 17:21, 18:15, 11:13, dogrywki 13:13, 8:5).
Politechnika: Zadęcki 18 (2), Piros 17 (4), Czajkowski 13, Sebrala 8, Lewandowski 2 oraz Cetnar 21, Szczytyński 6, Mor-del 2, Kulik 0, Hernik 0.
Takiego spotkanie nie było już od kilku lat w Radomiu. Sama gra co prawda nie stała na najwyższym poziomie, ale emocji było bardzo dużo.
WAHANIA FORMY
Zanim doszło do dogrywek gra gospodarzy była momen-tami dobra, po czym za chwilę popełniali szereg błędów. Do słabego poziomu dostroili się również zawodnicy z Jaworzna. Być może stawka spotkania sparaliżowała zawodników obu drużyn. Wszak zwycięstwo praktycznie zapewniało jednej z drużyn czwarte miejsce w fazie play off. Przez całe cztery kwar-ty żaden z zespołów nie mógł sobie wypracować bezpiecznej przewagi punktowej.
Na siedem sekund przed zakończeniem czwartej kwarty "akademicy" prowadzili 66:65. Goście zdobyli punkt z rzutu wol-nego. Radomianie nie zdążyli jednak zakończyć skutecznie akcji i doszło do dogrywki.
"TRÓJKA" PIROSA
W pierwszej dogrywce było jeszcze bardziej gorący. Nikt na trybunach nie oglądał już spotkania na siedząco. Kiedy go-ście na siedem sekund przed spotkaniem objęli prowadzenie 79:76 tylko nieliczni wierzyli, że bardzo zmęczeni radomianie zdołają przeprowadzić trzypunktową akcję. Tymczasem piłkę dostał Paweł Piros, rzucił zza linii 6,25 metrów i trafił.
W drugiej dogrywce wciąż znowu oba zespoły grały nieskutecznie. Za nadmiar fauli w radomskiej drużynie już nie grali Michał Szczytyński, Grzegorz Zadęcki, Robert Cetnar i Rafał Sebrala. Kibice zadawali sobie pytanie, czy zmiennicy podołają.
Na 13 sekund przed końcem Tomasz Czajkowski wykonał akcję "2+1" i gospodarze wyszli na prowadzenie. Goście z Ja-worzna nie zdołali już zakończyć akcji celnym rzutem za trzy punkty.
AZS Politechnika Częstochowa - Rosasport Radom 72:85 (18:14, 18:21, 16:26, 20:24).
Rosasport: Wróbel 21, Nikiel 14, Donigiewicz 9, Sosnowik 8, Muszyński 0 oraz Zalewski 14, Ignatowicz 12, Kapturski 4, Michałek 3.
Był to mecz wyłącznie o prestiż i poprawienie sobie staty-styk. "Rosa" już wcześniej zapewniła sobie pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym, a częstochowianie nie mieli już żadnych szans na awans.
OSŁABIONA DRUŻYNA
Taryfy ulgowej dla gospodarzy nie było. Radomianie za-grali bez czterech zawodników, Emila Podkowińskiego, Macieja Maja, Piotra Kardasia i Pawła Wiekiery. Mimo takich osłabień jedynie na początku częstochowianie stawili opór przyjezdnym. Potem zespół z Radomia systematycznie powiększał przewagę.
W innych meczach: OSSM PZKosz Stalowa Wola - Alba Chorzów 83:92, Wisła Kraków - Pogoń Ruda Śląska 60:66, Komtek Bytom - Limblach Limanowa 83:82, Staco Niepołomice - UMKS Kielce 71:104. Mickiewicz Katowice - Cracovia Kraków przełożony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?