Kozieniccy rekonstruktorzy lecą do Rosji. Wezmą udział w ogromnej bitwie

Do Rosji uda się sześciu członków KSRH: Witold Adamski, Grzegorz Bieniek, Kamil Kowalczyk, Jakub Wasita, Mirosław Wasita i szósty członek delegacji. - W czwartek 29 września wyjeżdżamy z Kozienic do Kaliningradu, a stamtąd w piątek, o godz. 6:30 wylatujemy do Moskwy. W stolicy Rosji planujemy odwiedzić m.in. Plac Czerwony, korzystając z okazji pojedziemy też do Muzeum Czołgów w Kubince (największe w Rosji muzeum broni pancernej) - mówi Witold Adamski, koordynator wyjazdu.

Samą rekonstrukcję zaplanowano na niedzielę. - Razem z kilkudziesięcioosobową ekipą z całej Polski wcielimy się w rolę żołnierzy armii austro-węgierskiej - zapowiada Adamski. Z Rosji nasi rekonstruktorzy wrócą 3 lub 4 października - po pokonaniu ponad 3000 km.

Na pamiątkę wielkiej bitwy

Rekonstrukcja to sposób na upamiętnienie Ofensywy Brusiłowa - największej ofensywy Armii Imperium Rosyjskiego, przeprowadzonej na froncie wschodnim przeciwko armiom państw centralnych. Rozpoczęła się 4 czerwca 1916, trwała do 20 września 1916. Jej plan opracował dowódca rosyjskiego Frontu Południowo-Zachodniego gen. Aleksiej Brusiłow. Operacja ta powiodła się w wymiarze strategicznym (Niemcy odstąpili od Verdun i przenieśli część sił na wschód), zadała też ciężkie straty Austro-Węgrom (600 tys strat, w tym 350 tys. jeńców i zaginionych), armia rosyjska straciła prawie 1 000 000 ludzi. Do wojny po stronie Ententy przystąpiła też zwabiona początkowymi sukcesami Rosjan Rumunia.

KSRH znowu na planie

Z kolei pozostali w kraju członkowie wyruszą do podwarszawskiej Lesznowoli, gdzie w niedzielny poranek czeka ich plan filmowy produkcji o "Zagończyku", zaś po południu sekcja legionowa weźmie udział w inscenizacji walk pod Warszawą z okresu I wojny światowej.