Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kozienice. Dług szpitala wciąż rośnie, a konkretów na razie brak

KamZap
W poniedziałek, 9 kwietnia w sali konferencyjnej starostwa powiatowego w Kozienicach odbyło się specjalne posiedzenie komisji rady powiatu kozienickiego poświęcone problemom finansowym i kadrowym SPZZOZ w Kozienicach.
W poniedziałek, 9 kwietnia w sali konferencyjnej starostwa powiatowego w Kozienicach odbyło się specjalne posiedzenie komisji rady powiatu kozienickiego poświęcone problemom finansowym i kadrowym SPZZOZ w Kozienicach. Kozienice24
W poniedziałek, 9 kwietnia w sali konferencyjnej starostwa powiatowego w Kozienicach odbyło się specjalne posiedzenie komisji rady powiatu kozienickiego poświęcone problemom finansowym i kadrowym SPZZOZ w Kozienicach, na którym oprócz radnych obecni byli pracownicy szpitala oraz mieszkańcy powiatu. Choć dyskusja momentami była burzliwa nie przyniosła konkretnych pomysłów, a w najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnego tego typu spotkania.

Na początku dyrektor SPZZOZ w Kozienicach Jarosław Pawlik zapoznał wszystkich zebranych z aktualną kondycją kadrową i finansową szpitala. Jak powiedział placówka notuje straty od 2003 roku, natomiast problemy finansowe szpitala sięgają roku 1999, od tego czasu podjęto wiele destrukcyjnych decyzji takich jak oddanie poradni rodzinnych, które były dużym źródłem pieniędzy. Sytuacja taka nie miała miejsca w przypadku innych szpitali np.: w Zwoleniu i Iłży, które teraz wypadają o wiele lepiej na tle Kozienic. Dyrektor Pawlik źródła, aż tak złej sytuacji szpitala szukał również w późnym dostrzeżeniu problemu, jak podkreślił pierwszy program naprawczy powstał dopiero w 2009 roku. Wśród podjętych wtedy kroków były m.in. redukcje (zwolniono ponad 100 osób, przeprowadzono outsourcing wielu usług). Zdaniem dyrektora w 2012 roku została niewykorzystana także wielka szansa przekształcenia szpitala w spółkę, a obecnie największym problemem jest obsługa długu, która rocznie pochłania ponad 4 mln złotych. Dług szpitala w 2017 roku to ponad 52 mln złotych i od 2009 roku powiększył się niemal dwukrotnie. Natomiast strata za 2017 to prawie 4 mln złotych przy planowanych 2 mln. Ciężar tej różnicy będzie musiało ponieść starostwo i pokryć ją z budżetu powiatu.

O sytuacji szpitala mówił dyrektor Jarosław Pawlik.
O sytuacji szpitala mówił dyrektor Jarosław Pawlik. Kozienice24

Posiedzeniu komisji przyglądali się przybyli tego dnia do starostwa mieszkańcy Kozienic, lekarze i pracownicy szpitala. Wszyscy oni byli zgodni, że w pierwszej kolejności należy patrzeć na ludzkie potrzeby. Głosy te dotyczyły przede wszystkim oddziału zakaźnego, planowanego przeniesienia go do budynku głównego i drastycznego zmniejszenia liczby łóżek z obecnych 27 do 8. Według nich jest to stanowczo za mało. Jednak według dyrektora Jarosława Pawlika proponowane przez niego zmiany przybliżą szpital do standardów krajów zachodnich, w których to nie pacjent odwiedza po kolei lekarzy specjalistów, tylko to kolejni lekarze w razie potrzeby przychodzą do pacjenta, który cały czas leży w jednym miejscu. Ponadto Pawlik wielokrotnie podkreślał, że zakaźny jest bardzo kosztowym oddziałem. Z tym poglądem zdecydowanie nie zgodził się radny Krzysztof Sałek - Pan proponuje rozwiązania zachodnie, a my prawie dotykamy Białorusi – powiedział.

Swojego oddziału bronił również ordynator Piotr Jankowski – Na mój oddział trafiają pacjenci z zakażeniami szpitalnymi, co dla zakaźnego nie jest dochodowe, ponieważ NFZ finansuje tylko pobyt pacjenta na pierwszym oddziale – mówił ordynator.

Doktor Piotr Jankowski - Ordynator Oddziału Zakaźnego w Kozienicach
Doktor Piotr Jankowski - Ordynator Oddziału Zakaźnego w Kozienicach Kozienice24

Według zastępcy dyrektora ds. lecznictwa Danuty Gołyskiej-Rączkiewicz właśnie stąd wziął się pomysł połączenia oddziałów, żeby nie było problemu z rozliczaniem procedur. Dyrektor Pawlik z kolei poddał pod wątpliwość, czy rzeczywiście tak długi czas hospitalizacji pacjentów zakaźnego jest potrzebny. Według niego średni czas pobytu w Polsce na takim oddziale to 4 dni, w Kozienicach 10 dni. Ta wypowiedź wywołała gwałtowne reakcje byłych pacjentów, lekarzy i pielęgniarek. – Państwo wprowadzacie społeczeństwo w błąd. Te 8 łóżek jest tylko dla picu, najważniejsze w tej sprawie jest to, że cały budynek oddziału zakaźnego ma zyskać inne przeznaczenie – powiedział radny Sałek, za co został nagrodzony brawami.

Radny Krzysztof Sałek uważa, że zmiany za Oddziale Zakaźnym są równoznaczne z jego likwidacją.
Radny Krzysztof Sałek uważa, że zmiany za Oddziale Zakaźnym są równoznaczne z jego likwidacją. Kozienice24

Przewodniczący rady powiatu Włodzimierz Stysiak chcąc ostudzić nieco atmosferę na sali zaproponował, żeby przestać się nawzajem krytykować, a zacząć wspólnie szukać rozwiązań. Zaznaczył, że rada powiatu dostaje za mało wsparcia z zewnątrz w kwestii szpitala. Zasugerował, żeby wszystkie gminy powiatu włączyły się w pomoc szpitalowi. Póki co zaangażowana jest w to tylko gmina Kozienice, bez której sytuacja byłaby pewnie jeszcze gorsza.

Radny Waldemar Witkowski zaznaczył, że sytuacja jest na tyle niebezpieczna, że w niedługim czasie zadłużenie szpitala może osiągnąć pułap grożący jego likwidacją. Zastępca starosty Krzysztof Stalmach zaapelował, żeby połączyć siły w pozyskiwaniu środków zewnętrznych - Nie chcę być garbarzem szpitala – powiedział.

Wicestarosta Krzysztof Stalmach (z lewej) ostrzegał przed zbliżającym się niebezpieczny poziomem zadłużenia.
Wicestarosta Krzysztof Stalmach (z lewej) ostrzegał przed zbliżającym się niebezpieczny poziomem zadłużenia. Kozienice24

Oprócz olbrzymiego długu w czasie posiedzenia komisji została poruszona jeszcze kwestia problemów kadrowych. Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Renata Piwońska wyraziła obawę, przed tym, że wielu pracowników szpitala może w niedługim czasie zacząć przechodzić na emeryturę i zacznie brakować rąk do pracy. Poruszyła również kwestię pensji pielęgniarek, które według niej na tle Mazowsza i całej Polski wypadają najgorzej (średnie wynagrodzenie brutto pielęgniarek i położnych w lutym tego roku w Kozienicach wyniosło 3 724 złote). - Powinniśmy porozmawiać o tym jak przyciągać nowych pracowników, bo ja z dzisiejszego spotkania nic nie wyniosę – mówiła Renata Piwońska.

Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Renata Piwońska (z prawej)
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Renata Piwońska (z prawej) Kozienice24

Faktycznie przez blisko trzy godziny rozmów nie został wypracowany ani jeden konkretny pomysł. W tej sytuacji starosta Andrzej Jung zaproponował przeprowadzenie kolejnego spotkania za dwa tygodnie, po przedyskutowaniu i przeanalizowaniu tego ostatniego.

Diadem w Explosion. Zobacz zdjęcia - tak się bawiliście!

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie