MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kredytowy zawrót głowy

Robert FELCZAK <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Po kredyt najlepiej udać się do banku, szczególnie do tego, w którym mamy konto. Wówczas otrzymamy niższe oprocentowanie (nawet o kilka procent), a dodatkowo zyskamy na niższej prowizji za udzielenie kredytu (przeważnie o 0,25 proc.).
Po kredyt najlepiej udać się do banku, szczególnie do tego, w którym mamy konto. Wówczas otrzymamy niższe oprocentowanie (nawet o kilka procent), a dodatkowo zyskamy na niższej prowizji za udzielenie kredytu (przeważnie o 0,25 proc.). D. Łukasik

Banki kuszą promocyjnymi kredytami świątecznymi. Co trzeba wiedzieć, aby nie dać zwabić się w finansową pułapkę?

Sezon na kredyty świąteczne jest już w pełni. Pieniądze są nam gotowe pożyczyć wszystkie banki oraz rozmaite instytucje finansowe. Jak sprawdzać ich ofertę i na co uważać przy zaciąganiu pożyczek?

Podobnie jak w wakacje tak i w czasie świąt rozmaite instytucje finansowe kuszą atrakcyjnymi kredytami. Często odnoszą zamierzony efekt, bo wiele osób ogarnia szał świątecznych zakupów, które często są finansowane pożyczonymi pieniędzmi. I dlatego przy zaciąganiu kredytów trzeba uważać, bo chwila zapomnienia może sprawić, że za wymarzony prezent zapłacimy bajońską sumę.

SZYBKO I ŁATWO

Konkurencja na rynku jest tak duża, że niemal każda instytucja pożyczająca pieniądze jest skłonna wypłacić kredytobiorcy gotówkę w przeciągu kilkudziesięciu minut. Co więcej w przypadku niewielkich sum nie trzeba nawet przedstawiać zaświadczenia o zatrudnieniu (wystarczy wypełnić i podpisać oświadczenie o wysokości zarobków) czy też szukać poręczyciela (czasem wymagany jest jedynie weksel in blanco). Procedury są tak uproszczone, że wystarczy dowód osobisty i autograf na umowie kredytowej.

GDZIE POŻYCZYĆ?

Gdzie więc pożyczyć pieniądze? Zamierzając zaciągnąć dług nie należy sugerować się wyłącznie wysokością oprocentowania udzielanego nam kredytu. Często jest to bowiem bardzo złudne - niższe oprocentowanie w połączeniu z wysoką prowizją może sprawić, że oddamy więcej niż w przypadku wyższego oprocentowania i niższej opłaty za otrzymanie kredytu.

- Porównując oferty najlepiej skupić się na całkowitym koszcie kredytu, a więc sumie wszystkich odsetek oraz prowizji i innych opłat - radzi Wioletta Rodzach z Biura Prasowego Banku Pekao SA.

Warto to zrobić, bo różnice mogą być spore. Na przykład pożyczając 1000 zł w AIGO będziemy musieli oddać 1236 zł (12 rat po 103 zł). A wybierając "Szybki Serwis Kredytowy" Banku PKO BP oddamy tylko 1073 zł (12 rat po 86,94 zł). Chwila kalkulacji pozwoli nam więc oszczędzić 163 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kredytowy zawrót głowy - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie