Mieszkaniec Radomia został oskarżony przez prokuraturę o próbę zabójstwa. Podejrzany nie przyznaje się do winy i twierdzi, że mężczyzna, któremu życie ratowali lekarze sam nadział się na nóż.
13 kwietnia 2010 roku w mieszkaniu na ulicy Topielnej w Radomiu od rana trwała alkoholowa libacja. Uczestniczyli w niej mężczyźni i kobiety.
Gdy jedna z pań została uderzona w twarz ujął się za nią Marcin K., który miał powiedzieć do napastnika; "zmierz się ze mną". Jak twierdzą świadkowie w odpowiedzi usłyszał "nie odzywaj się, bo cię zabiję", po czym chwilę później został ugodzony nożem w klatkę piersiową.
Napastnik opuścił mieszkanie, ranny mężczyzna po opatrzeniu mu rany zdołał jeszcze dojść do swojego domu. Stamtąd zabrało go pogotowie. Życie uratowała mu operacja.
Policjanci zatrzymali napastnika. Twierdził, że nie było żadnej w awantury, a Marcin K. przechodząc obok niego potknął się i nadział na nóż, który akurat trzymał w ręku.
Zdaniem prokuratury jest to tylko przyjęta przez niego linia obrony, dlatego został oskarżony o usiłowanie zabójstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?