Księże biskupie, to będą zupełnie inne święta od tych, które znamy.
- Przeżywamy ciężki czas, wierni, kapłani, puste kościoły, to widok przygnębiający. Triduum Paschalne oraz święta Wielkiej Nocy mają swoje piękno, bogatą obrzędowość. Trudno więc obchodzić je w odosobnieniu, izolacji.
Wielu z nas zastanawia się, jak spędzać te święta, gdy trudno nawet się wyspowiadać?
- Według prawa kościelnego właśnie w okresie wielkanocnym jest obowiązek przystąpienia do spowiedzi i potem do komunii świętej. Ten okres trwa do niedzieli Trójcy Świętej, która w tym roku przypada na początku czerwca. Jest więc czas na to, aby móc się wyspowiadać. Oczywiście księża też są do dyspozycji w konfesjonale rano czy popołudniu, ale wszystko odbywa się indywidualnie, tak, aby unikać dużych skupisk ludzkich, nie narażać siebie oraz innych na choroby.
Święcenie pokarmów w Wielką Sobotę to tradycja bardzo lubiana. Jak będzie odbywać się tym razem?
- Ksiądz biskup Henryk Tomasik wydał księżom zalecenie. Mówi ono, aby to święcenie pokarmów odbywało się raczej w domach, przed śniadaniem wielkanocnym. To piękna tradycja, obrzęd. Kiedyś wracałem do Polski z zagranicy właśnie w Wielką Sobotę rano i byłem poruszony widokiem całych rodzin z koszyczkami. Teraz tego nie będzie. Chcemy jednak uniknąć zgromadzeń i dostosować się do wprowadzonych norm. To zalecenie ma też swój urok, bo głowa rodziny, ojciec na początku odmawia modlitwę i błogosławi pokarmy. Wtedy nasze domy też stają się kościołami.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Region radomski. Diecezja Radomska pomaga ośrodkom w Niedabylu i Starym Goździe. Przekazano sprzęt ochronny, będą dodatkowe obiady
Poranne, niedzielne rezurekcje zawsze gromadziły tłumy, msze miały piękne oprawy. Jak będą wyglądały teraz?
- Tradycja polega na tym, że bierzemy Pana Jezusa z grobu w najświętszym sakramencie i obwieszczamy całemu światu, że zmartwychwstał. Teraz nie będzie możliwa organizacja procesji wokół kościoła, raczej może być symboliczna z grobu do końca świątyni. Kapłan symbolicznie stanie w progu świątyni i pobłogosławi najświętszym sakramentem na cztery strony świata. Chcemy cieszyć się zmartwychwstałym, prosić, żeby pozostał z nami.
Co koronawirus zmieni w naszym życiu. Tym duchowym. To, że zmieni w codziennym, jest niemal pewne.
- Jako chrześcijanie wierzymy, że nie ma w tym przypadku, że Bóg kieruje tą historią, prowadzi ją. My zbudowaliśmy cywilizację, gdzie liczy się tempo, rozwój, postęp, nowoczesność, gdzie własne „ja” postawiliśmy bardzo wysoko, zrobiliśmy z niego takiego Bożka. Teraz widzimy, że nie panujemy nad wszystkim, że musimy mieć pokorę i respekt dla natury. To jest czas oczyszczenia, odbudowy relacji rodziców z dziećmi, małżeńskich, rodzinnych, docenienia tego co zwyczajne. W pogoni gdzieś to wszystko zostawiliśmy. Miejmy nadzieję, że z ciemności i lęków Pan Bóg wyprowadzi w naszych sercach dobro. Życzę wszystkim mieszkańcom naszej diecezji, żeby odkryli wiarę w bożę wszechmoc, że on może wszystko. Życzę także nadziei, że zło się kończy, ma kres, jak mówił święty Jan Paweł II, że Bóg wyznacza miarę złu. Życzę też miłości, żeby w sercach ludzi zagościła.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?