Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz wywołał skandal na pogrzebie - rodzina zmarłego wyszła z kościoła

Klaudia Rogala/Tygodnik Ostrołęcki
Członkowie rodziny zmarłego zaczęli kolejno wychodzić z kościoła. Opuszczali świątynię ze łzami w oczach.
Członkowie rodziny zmarłego zaczęli kolejno wychodzić z kościoła. Opuszczali świątynię ze łzami w oczach. Fot. A. Wołosz
Proboszcz twierdzi, że ludzie wyszli z kościoła, bo są świadkami Jehowy.

Co na to ksiądz?

Co na to ksiądz?

Kiedy zapytaliśmy księdza o treść kazania i reakcję rodziny, ten odpowiedział: - W naszej parafii takie panują zasady od wielu lat. Jeżeli ktoś świadomie rezygnuje z Boga ma niekompletny pogrzeb. W parafii pełnię posługę kapłańską od 20 lat, ale już w księgach prowadzonych przez moich poprzedników są zapisy świadczące o tym, że Zenon do kościoła nie chodził. Poza tym nie dziwię się, że rodzina zmarłego wyszła podczas kazania z kościoła. Nie mówią tego głośno, ale są świadkami Jehowy. Dziwię się, że w ogóle tam weszli.

Mieszkańcami Michałowa wstrząsnęła decyzja proboszcza parafii w Kuninie (gm. Goworowo). Ksiądz odmówił pochowania Zenona Machnowskiego. Dlaczego? Ponieważ 88-letni mężczyzna, z powodu złego stanu zdrowia, nie chodził do kościoła.

W końcu, po wielu rozmowach z rodziną i mieszkańcami miejscowości, duchowny zgodził się wziąć udział w pogrzebie. Ale nie wyprowadził ciała z domu, a podczas kazania zaczął wyrażać się o zmarłym tak, że wzburzona rodzina opuściła kościół.

Kopertę brał i grzech wybaczał

Pan Zenon zmarł w sobotę, 5 września. Rodzina skontaktowała się z księdzem, żeby ustalić szczegóły pogrzebu. Niestety, ksiądz, który w tej parafii jest już od 20 lat, odmówił poświęcenia trumny i udziału w pogrzebie. Rodzina była wstrząśnięta jego decyzją.

- Ksiądz nam tylko księgą przed nosem wymachiwał - wspomina z rozżaleniem Irena, córka zmarłego. - Twierdził, że nie może pochować ojca, bo ten od 2005 roku do kościoła nie chodził. Jak miał iść? Był schorowany, samochodu nie miał, a na rowerze nie dałby rady.

- Był głuchy - dodaje Anna, siostra stryjeczna mężczyzny. - Po co miał tam iść? Skoro i tak by nic nie usłyszał. Poza tym mój brat był nieśmiałym człowiekiem. Jestem pewna, że czułby się bardzo niekomfortowo. Nie wiedziałby, kiedy powinien wstać, czy usiąść. Ksiądz przychodził po kolędzie i wtedy mu to nie przeszkadzało, że Zenon nie bywa w kościele. Kopertę brał i grzech wybaczał.

Na trumnę się nie pluje

W sprawie pochówku pana Zenona do proboszcza przychodzili ludzie z całej wsi. Interweniował także sołtys. W końcu ksiądz zgodził się wziąć udział w pogrzebie (który odbył się 7 września). Nie chciał jednak przyjechać do domu zmarłego i poświęcić trumny.

Cała rodzina z napięciem oczekiwała spotkania z proboszczem. Rozpoczęła się msza.
I wtedy doszło do skandalu.

- Nie chcę się usprawiedliwiać, ale co roku podczas kolędy prosiłem Zenona o otwarcie serca przed panem Jezusem - stwierdził z ambony proboszcz wygłaszając kazanie. - Niestety, nie zgodził się on na to. Potrafił sąsiada przyjąć w swoim domu, ale Boga nie chciał odnaleźć. Za każdym razem słyszałem odpowiedź: "Daj mi spokój z sakramentem!" Przeżyłem to bardzo mocno…

W tym momencie ksiądz zaskoczony przerwał kazanie. Po tych słowach członkowie rodziny zmarłego zaczęli kolejno wychodzić z kościoła. Opuszczali świątynię ze złami w oczach.

Ostatnich słów proboszcza słuchali tylko nieliczni parafianie. Zrozpaczona rodzina zgromadziła się przed kościołem głośno wyrażając swój żal do księdza.
- Trumnę zmarłego, to się wodą święconą święci, a nie się na nią pluje - mówiła starsza kobieta z rodziny zmarłego.

Źródło: http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?aid=/20090909/aktualnosci/441759143

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie