Choć o wysypie grzybów nie można jeszcze mówić, to wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie należał do grzybiarzy.
-Deszcze i ciepło sprzyja grzybom - mówią mieszkańcy Oblasu pod Przytykiem, gdzie na grzyby zjeżdżają się od dawna radomianie.
Najbardziej cieszą się osoby, dla których sprzedaż owoców lasu stanowi główne źródło dochodu. Mowa o sprzedających grzyby przy głównych trasach wyjazdowych w naszym regionie. Grzybobranie to prawdziwa fucha dla bezrobotnych. Sprzedając świeże grzyby mogą podreperować domowy budżet.
Oferowane na bazarze i przy drodze grzyby powinny posiadać atest, czyli dowód, że są jadalne i świeże. Ten jednak okazuje się martwym przepisem, z którego nikt nie korzysta. Atest można uzyskać w stacji Sanepidu w Radomiu przy ulicy Aleksandrowicza 5.
- Kilku naszych pracowników posiada uprawnienia do oceny grzybów. Wystarczy przynieść je do nas i zostaną bezpłatnie sprawdzone. Osoba otrzyma dokument potwierdzający, że grzyby zostały przebadane i nadają się do spożycia - mówi Barbara Fundowicz - Towarek, dyrektor radomskiego Sanepidu.
Jak się okazuje rzadko kto, korzysta z takiej możliwości. Większość osób opiera się na własnej wiedzy i dobrych intencjach sprzedawcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?