- Cieszę się, że na linii J pojawiły się nowe autobusy. Dzięki temu jedzie się wygodniej - mówi Jan Michałowski, który w środę przyjechał nową setrą do Radomia.
(fot. Tomasz Dybalski)
W poniedziałek nie wszyscy pasażerowie zmieścili się do autobusu linii L, ale w PKS-ie mówią, że to wyjątkowa sytuacja. Mają to poprawić między innymi zakupy nowych autobusów.
3 września do jednego z porannych kursów nie zmieścili się wszyscy pasażerowie. Autobus nie zabierał ludzi z Wojciechowa i Lesiowa. - To była wyjątkowa sytuacja - zapewnia Janusz Spelina, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. - Było rozpoczęcie roku i większość uczniów jechała do szkół na godzinę 9. Z zwykłe dni potoki się rozkładają, jedni mają do szkoły na 8, inni na 10 - mówi prezes.
Jak dodaje, przewoźnik poprosił szkoły o informacje o godzinach rozpoczęcia roku szkolnego, ale nie ze wszystkich była odpowiedź, w niektórych godziny te zmieniły się w ostatniej chwili.
SĄ NOWE AUTOBUSY
Problemom na liniach podmiejskich, które PKS przejął po Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji mają zapobiec autobusy, które firma właśnie kupiła. To dwie używane setry, sprowadzone z Niemiec. Mają około 10 lat, ale, jak mówią kierowcy, którzy nimi jeżdżą, są w bardzo dobrym stanie. Najważniejsze jednak, że mogą do nich wsiąść matki z dziećmi w wózku. Na brak tej możliwości w wysłużonych autosanach często skarżyli się pasażerowie.
Jedna z nowych setr jest niskopodłogowa. Druga ma niewysokie schodki, ale szerokie drzwi pozwalają na wniesienie wózka, w środku jest też miejsce na ustawienie go. - W razie problemów, nasi kierowcy będą pomagać we wstawieniu wózka do autobusu - zapewnia prezes Spelina.
Autobusy kursują od wtorku na liniach J i L. Przewoźnik ma w planach zakup jeszcze jednego niskopodłogowego pojazdu na "jotkę". Na razie nie wiadomo jednak, czy znajdą się na niego pieniądze.
NIE MA STRAT
Wiadomo już także, że obsługa linii J i L nie przynosi Przedsiębiorstwu Komunikacji Samochodowej strat. - Na razie nie zarabiamy na nich, ale wszystkie koszty są pokrywane z wpływów z biletów - tłumaczy prezes.
Jak mówi, liczy na to, że powrót uczniów i studentów pozwoli na zarobek na liniach. Gorzej jest z "beatką". Na linii do Skaryszewa PKS konkuruje z prywatną linią i te konkurencję przegrywa.
- Szacujemy, że miesięcznie linia B będzie przynosić nawet kilkanaście tysięcy strat, dlatego nie wykluczamy jej likwidacji - przyznaje Janusz Spelina.
PRZEDŁUŻĄ "JOTKĘ"
Pozostałe linie będą się rozwijały.
- Właśnie zapadła decyzja o przedłużeniu wybranych kursów linii J do Słupicy. Zmiany wejdą w życie od 1 października - informuje Piotr Leśnowolski, wójt gminy Jedlnia -Letnisko i członek związku gmin Podradomska Komunikacja Samochodowa, właściciela Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej. - Gotowy jest także wniosek o pieniądze unijne, za które przewoźnik chce kupić 15 nowych autobusów - mówi wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?