Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laureaci konkursów "Echa" na wyciecze we Francji

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Adam Bielan pośród uczestników wycieczki.
Adam Bielan pośród uczestników wycieczki. Piotr Kutkowski
Tą wyprawę zapamiętają na bardzo długo.
Finalistki konkursu Miss Polonia Ziemi Radomskiej na dziedzińcu Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.
Finalistki konkursu Miss Polonia Ziemi Radomskiej na dziedzińcu Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Piotr Kutkowski

Finalistki konkursu Miss Polonia Ziemi Radomskiej na dziedzińcu Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.
(fot. Piotr Kutkowski)

Dali radę wejść na wieżę katedry w Strasburgu, dzielnie wspinali się na porośnięte winoroślą wzgórze na szlaku winnym Alzacji, by potem degustować znakomite wina, a w Parlamencie Europejskim przysłuchiwali się debacie w sprawie ACTA. Mowa o uczestnikach wycieczki, na które zaprosił laureatów konkursów "Echa Dnia" europoseł Adam Bielan.

Jeden autokar w nim ponad 30 osób. Zdecydowana większość pochodziła z Radomia lub z regionu. Wśród uczestników finalistki turnieju Miss Polonia Ziemi Radomskiej - zdobywczyni tytułu Aleksandra Szczęsna, I wicemiss Barbara Sara Szczypiór, Kinga Białas, Aleksandra Szczęsna i Natalia Kasperska.
Podróż zaczęła się w poniedziałek 2 lipca o świcie i trwała blisko 20 godzin. Długo, ale czas skracały filmy, rozmowy. - Miałyśmy dobre miejscówki, bo na kanapie z tyłu - śmiały się finalistki konkursu piękności.

Po przybyciu na miejsce i zakwaterowaniu w hotelu pod Strasburgiem wszyscy mieli jeszcze dość sił, by spotykać się i bawić. Na sen nie było wiele czasu. Miasto powitało ich we wtorek ładną pogodą i wspaniałymi widokami w centrum. Chyba nie było osoby, na której rynek i otaczające go kamienice nie zrobiłyby wrażenia. Ale największe wrażenie zrobiła katedra. Ogromna budowla zachwycała pięknym, kamiennym portalem, wzbudzała podziw swoim ogromem. Gry padła propozycja - kto chce wejść na wieżę, podniosły się wszystkie ręce.

Potem główne zadanie spoczęło już na nogach. Wspinaczka po 300 schodach była męcząca, ale sprawdzian z kondycji zdany został celująco. - Miałybyśmy się czym pochwalić naszym wuefistom - żartowały finalistki.

Nagrodą za pokonanie stopni schodów nie były jednak stopnie, ale roztaczający się z góry widok na całe miasto i jego okolice.

ACTA

Spotkanie z instytucjami europejskimi rozpoczęli od wizyty w Radzie Europy, by odwiedzić później Parlament Europejski. Nowoczesna architektura robiła wrażenie, wrażenie robił też widok osób znanych do tej pory z relacji światowych serwisów telewizyjnych, atmosfera wielkiego świata i wielkiej polityki.
Robienie sobie pamiątkowych zdjęć na tle stojącej na dziedzińcu kuli, krótki spacer po głównym gmachu i w końcu wygodne fotele w małej salce.

O tym, jak Parlament pracuje opowiadał Leszek Gaś z biura informacyjnego, zdradzając też kulisy tej pracy i ilustrując opowieść ciekawostkami. - Możecie starać się o staż, możecie starać się o pracę asystenta - zachęcał młodych uczestników wycieczki. Mniej zachęcająco brzmiało inne zdanie. - Na 100 miejsc jest około 50 tysięcy kandydatów… - Damy radę… - usłyszał w odpowiedzi.

Leszek Gaś mówił także o bardzo trudnej pracy tłumaczy symultanicznych, którzy ze względu na ogromny wysiłek umysłowy jednorazowo mogą tłumaczyć tylko przez 20 minut, by potem mieć godzinną przerwę.
A o tym, jak wyglądają efekty pracy tłumaczy każdy mógł się przekonać osobiście oglądają w sali plenarnej obrady Parlamentu w sprawie ACTA. Wystarczyło tylko włożyć na uszy słuchawki i wystukać zarezerwowany dla polskiego języka numer 18.

Finalistki konkursy Miss Polonia były pod dużym wrażeniem tego, co widziały i co słyszały. - Miałyśmy okazję zobaczyć jak zapadają decyzje w sprawie czegoś, o czym dyskutuje cały świat - mówiły.

Co ich zaskoczyło? Czas wystąpień - maksymalnie minuta dla "zwykłego" deputowanego, 2,5 minuty dla przedstawiciela klubu i pół minuty na zadanie pytania. - Przygotowanie trwającego tak krótko wystąpienia, w którym trzeba zmieścić wszystko to, co chce się przekazać i do czego przekonać wymaga naprawdę długich przygotowań i ogromnej precyzji w formułowaniu zdań - dzieliła się swoimi doświadczeniem Ewelina Owczarska, asystentka posła Adama Bielana.

On sam na ten dzień miał przygotowane swoje wystąpienie, oprócz tego brał udział w spotkaniu klubu i obradach. Będąc w parlamencie znalazł jednak czas, by chwilę porozmawiać z radomską grupą i zrobić sobie z nią wspólne zdjęcie pod flagami. - Spotkamy się jeszcze na kolacji, ale teraz zazdroszcząc wam kolejnego punktu wizyty muszę się z wami pożegnać na kilka godzin - mówił poseł.

Kulisy pracy parlamentu zdradzał uczestnikom wycieczki Leszek Gaś.
Kulisy pracy parlamentu zdradzał uczestnikom wycieczki Leszek Gaś. Piotr Kutkowski

Kulisy pracy parlamentu zdradzał uczestnikom wycieczki Leszek Gaś.
(fot. Piotr Kutkowski)

DEGUSTOWANIE

I naprawdę miał czego żałować, bo następne ponad dwie godziny uczestnicy wycieczki spędzili w odległym o około 30 kilometrów od Strasburga, leżącym na Alzackim szlaku wina miasteczku Andlau, a dokładniej mówiąc w winnicy należącej do pochodzącej z Polski Marty Wach i jej francuskiego męża, Guy Wach.

Oprowadzając po obrośniętym winoroślami wzgórzu pani Marta opowiadała o uprawie tych roślin, o szczepach z których tworzone są wina, by potem zaprowadzić do piwnic, w których wina powstają, rozlewane są do butelek, korkowane i opatrywane etykietami.

Przy takiej okazji nie mogło zabraknąć oczywiście degustacji pięciu gatunków win. Wszystkie smakowały wybornie a oprawą tej atrakcji były piękne, kamienne wnętrze dużej sali i atmosfera. Opinie były zgodne - wspaniałe miejsce, które koniecznie trzeba będzie jeszcze odwiedzić, podobnie jak i tonące w kwiatach Andlau i inne miasteczka na Alzackim szlaku wina.

Podsumowaniem tego dnia była kolacja z posłem Adamem Bielanem w podziemiach restauracji położonej tuż obok katedry Notre Dam. W pięknych, średniowiecznych wnętrzach uczestnicy smakowali alzackich przysmaków, a potem prze pięknie podświetloną katedra mogli swobodnie porozmawiać z europsłem, dzieląc się z nim wrażeniami i zadając mu pytania.

- Gratuluję wam sukcesów, które już odnieśliście i zachęcam do dalszej pracy. Mam nadzieję, że Strasburg spodobał się wam tak, jak mnie się podoba - podkreślał Adama Bielan.

POŻEGNANIE

Środa była ostatnim dniem pobytu w stolicy Alzacji, a w programie którego znalazła jeszcze jedna wizyta w europejskiej Instytucji - Trybunale Praw Człowieka. Na tym jednak program nie kończył się - to, co uczestnicy wycieczki widzieli z wieży katedry, teraz mogli dosłownie dotknąć ręką. Trwający prawie dwie godzin rejs statkiem po kanałach miasta był doskonałym uzupełnieniem spaceru uliczkami starej dzielnicy Mała Francja.

Był jeszcze czas wolny na zrobienie ostatnich zakupów i długa droga powrotna do domu. I jeszcze jedno - tęsknota za ty, aby znowu pojechać do Strasburga.

Przewodniczką po winnicy była jej właścicielka, Marta Wach.
Przewodniczką po winnicy była jej właścicielka, Marta Wach. Piotr Kutkowski

Przewodniczką po winnicy była jej właścicielka, Marta Wach.
(fot. Piotr Kutkowski)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie