Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legendarni sportowcy, mistrzowie olimpijskich aren w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu

jp
Legendarna polska płotkarka Teresa Sukniewicz - Kleiber przekazała dyrektorom szpitala na Józefowie flagę olimpijską z podpisami olimpijczyków, którzy przeszli badania w Radomiu.
Legendarna polska płotkarka Teresa Sukniewicz - Kleiber przekazała dyrektorom szpitala na Józefowie flagę olimpijską z podpisami olimpijczyków, którzy przeszli badania w Radomiu. Joanna Gołąbek
Pięćdziesięciu olimpijczyków, w tym wielu mistrzów i medalistów olimpiad gościło w sobotę w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. Wybitni sportowcy skorzystali z zaproszenia, aby przeprowadzić w radomskim szpitalu wszelkie możliwe badania lekarskie. Była to też okazja to spotkania mistrzów z różnych epok, wspominek i spotkania z pasjonatami sportu.

Takiego zgromadzenia wielkich postaci polskiego sportu, które do dziś rozpalają emocje pasjonatów sportu chyba nigdy w Radomiu nie było.

Gośćmi szpitala na Józefowie byli między innymi Zbigniew Bródka, mistrz olimpijski z Soczi, Lesław Ćmikiewicz, czołowy piłkarz epoki Kazimierza Górskiego, mistrz olimpijski z Monachium, Ryszard Bosek, mistrz olimpijski z Monachium w 1976 roku i mistrz świata z 1974 roku, Janusz Gerard Pyciak–Peciak, mistrz olimpijski z 1976 roku. Byli też legendarni kolarze – Mieczysław Nowicki, obecnie wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz Tadeusz Mytnik, a także fantastyczna niegdyś płotkarka Teresa Sukniewicz–Kleiber.

Przyjechali również przedstawiciele sportów zimowych, na przykład Stefan Hula senior, kombinator norweski ze Szczyrku, brązowy medalista mistrzostw świata, ojciec Stefana Huli juniora – obecnego reprezentanta Polski w skokach narciarskich. Uczestnicy spotkania w auli szpitala, którzy interesują się sportem od wielu lat, musieli poszperać zapewne w pamięci, aby przypomnieć sobie kim jest ktoś ze znajomą twarzą.

W jednym z ostatnich rzędów zauważyliśmy Jerzego Kraskę. Wszyscy dziś znają nazwiska Deyny, Laty, Lubańskiego, ale kto to jest Jerzy Kraska ? Otóż Jerzy Kraska był podstawowym zawodnikiem złotej drużyny olimpijskiej w 1972 roku i zagrał wówczas we wszystkich meczach. Grał jako pomocnik, albo obrońca, mówiło się o nim, że jest „nie do zdarcia”. W 1973 tropiony kontuzjami zagrał ostatni mecz w reprezentacji. Przez 15 lat, z krótką przerwą na grę w fińskiej drużynie klubowej, aż do 1986 roku grał w jednej drużynie polskiej I ligi – w Gwardii Warszawa.

Są w świetnej formie

- Mamy dziś w Radomiu największe nagromadzenie na jednym metrze kwadratowym idei olimpizmu, serca sportowca i wielkich osiągnięć sportowych. Cieszę się, że tak wielcy sportowcy chcieli przyjechać do nas, przebadać się, sprawdzić stan swojego zdrowia. Nasi lekarze, pielęgniarki, diagności mają dziś okazję nie tylko badać i sprawdzać stan zdrowia olimpijczyków, ale też rozmawiać z tymi wielkimi ludźmi. Uważam, że zarażanie kogoś czymś pozytywnym jest rzeczą znakomitą, a tutaj mamy naprawdę do czynienia z wielkimi sportowcami – mówił w rozmowie z dziennikarzami profesor Leszek Markuszewski, kierownik Ośrodka Chorób Serca i Naczyń, Chorób Wewnętrznych i Metabolicznych Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.

ZOBACZ: Profesor Leszek Markuszewski o akcji z udziałem olimpijczyków

- Jesteśmy zaszczyceni, że piętnasta edycja Mityngu zdrowotnego z polskimi olimpijczykami odbywa się w naszym szpitalu. To wyjątkowe wydarzenie dzieje się w ramach obchodów 100-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego. 100 lat temu w Krakowie powołano Komitet Udziału Polski w Igrzyskach Olimpijskich, który od tamtej pory zrzesza naszych wybitnych sportowców, którzy swoimi niebywałymi osiągnięciami rozsławili Polskę na cały świat. Cieszymy się, że do naszego szpitala przyjechała tak liczna delegacja polskich olimpijczyków. Mam nadzieję, że przyjedziecie do nas za rok na XVI Mityng. Dziś już was na niego zapraszam - powiedział Tomasz Skura, prezes Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.

Potwierdził on, że już na pewno za rok organizatorem badań olimpijczyków będzie na pewno szpital na Józefowie. W części nieoficjalnej, już po badaniach, zapytaliśmy dyrektora o ogólny stan zdrowia wybitnych sportowców. - A to nie widać ? Są w bardzo dobrym stanie i zdrowiu, może nawet aż za dobrym jak na ich wiek – stwierdził Tomasz Skura.

Sport to zdrowie, ale... trzeba się badać

Sportowcom zaproponowano wszelkie możliwe badania. Wszystkim pobrano krew i wykonano diagnostykę laboratoryjną. Potem przeszli badania związane z chorobami układu krążenia. W zależności od potrzeb zgłaszanych przez olimpijczyków zatrudniono też lekarzy wszystkich innych specjalności. Do dyspozycji sportowców byli między innymi lekarze urolodzy, ortopeda, okulista, neurolog, ginekolog. Celem wydarzenia było spotkanie się z kibicami oraz tzw. "bieg po zdrowie", czyli propagowanie zdrowego stylu życia poprzez regularne wykonywanie badań profilaktycznych. Jak przyznał Ryszard Bosek, były siatkarz, mistrz świata z 1974 roku oraz mistrz olimpijski z Montrealu z 1974 roku, regularna kontrola stanu zdrowia to podstawa.

- Każdy powinien się badać niezależnie od wieku. Nie wolno się tego bać. Trzeba się badać, by w odpowiednim momencie właściwie zareagować. Przekonuję do tego i zachęcam szczególnie panie, które zapadają na choroby kobiece. To bardzo poważne schorzenia, których nie wolno lekceważyć - mówił Ryszard Bosek.

W dowód wdzięczności i uznania Andrzej Nowicki, jako przedstawiciel Polskiego Komitetu Olimpijskiego wręczył prezesowi szpitala, drowi Tomaszowi Skurze, kierownikowi Ośrodka Chorób Serca i Naczyń, Chorób Wewnętrznych i Metabolicznych profesorowi Leszkowi Markuszewskiemu, radnemu Sejmiku Województwa Mazowieckiego, Leszkowi Przybytniakowi oraz wiceprezydentowi Radomia, Jerzemu Zawodnikowi okolicznościowe medale, a na ręce prezesa szpitala flagę olimpijską z autografami polskich sportowców - będzie można ją wylicytować podczas balu charytatywnego, który odbędzie się 1 lutego 2020 roku.

Datki zebrane podczas balu będą spożytkowane na potrzeby oddziałów pediatrycznych szpitala.XV Mityng Zdrowotny z polskimi olimpijczykami odbył się pod egidą Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu, Ośrodka Chorób Serca i Naczyń, Chorób Wewnętrznych i Metabolicznych działającego w szpitalu na Józefowie, Towarzystwa Olimpijczyków Polskich oraz Regionalne Rady Olimpijskiej w Łodzi.

Spotkanie po wielu latach

- Przed laty uprawialiśmy sport na pełnym gazie. Sport to niby zdrowie, ale jak się coś robi bardzo intensywnie, to trzeba potem stale pilnować swojego zdrowia. Nasze organy wewnętrzne były przecież przesilone. To super inicjatywa. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że spotkał nas taki przywilej. Możemy wykonać wszystkie badania, lekarze i personel są dla nas przemili, ale poza tym dla nas to także okazja do spotkań po latach – z ludźmi, z którymi tyle wspólnie przeżyliśmy przed 30-40 laty – powiedział Janusz Pyciak–Peciak.

- Ja akurat jestem w potrzebie, bo mam kłopoty z biodrem i kręgami lędźwiowymi. Piłka nożna to rzeczywiście sport urazowy, a w moim przypadku okres gwarancji już się skończył, więc pora zadbać bardziej o siebie – mówił przed badaniem Lesław Ćmikiewicz. Stwierdził, że dawnych latach wszyscy sportowcy uczestniczący na olimpiadzie kibicowali sobie nawzajem. - Dziś w Radomiu niektórych poznałem jednak dopiero po nazwisku, bo przecież z niektórymi nie widziałem się przez czterdzieści lat – powiedział Lesław Ćmikiewicz.

Problemy z rozpoznawalnością

Najwięcej problemów z rozpoznawalnością miał jednak najmłodszy mistrz olimpijski Zbigniew Bródka. - Oczywiście znam z historii wielkie gwiazdy z dawnych olimpiad, których teraz mam przyjemność poznać w Radomiu. Z rozpoznawalnością w drugą stronę jest gorzej, bo panczenista ma zakrytą część twarzy, z wizerunku niewiele więc mnie rozpoznaje, ale dawni mistrzowie wiedzą, że był taki Bródka na olimpiadzie w Soczi, który zdobył złoty medal – śmiał się Zbigniew Bródka.

Duszą towarzystwa był Tadeusz Mytnik, gwiazda Wyścigów Pokoju i medalista olimpijski, który opowiadał mnóstwo anegdot z czasów swoich startów w wyścigach na całym świecie. - W gronie siatkarskim spotykamy się regularnie na memoriale Huberta Wagnera, więc mamy ze sobą bieżący kontakt. Niestety niektórzy z tamtej złotej ekipy już nie żyją – powiedział Ryszard Bosek.

- Doceniam to jak wielki zaszczyt spotkał mnie, że zdobyłem medal olimpijski. Mieliśmy wielu fantastycznych sportowców, mistrzów świata i Europy, którzy wiele razy startowali na olimpiadzie i nie mają medalu. Albo spytajcie Adama Małysza ile dałby, aby mieć złoty medal olimpijski. Zamieniłby się na niego zapewne za wszystkie inne medale olimpijskie - mówił wioślarz Kajetan Broniewski, brązowy medalista z Olimpiady w Barcelonie. Olimpijczyków poczęstowano przysmakami radomskiej kuchni, ale nie wszyscy mogli skorzystać, bo część miało mieć wykonane badania na czczo.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Legendarni sportowcy, mistrzowie olimpijskich aren w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu - Echo Dnia Radomskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie