Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarka odmówiła pomocy małej dziewczynce, bo ta nie była z rodzicem. Miała do tego prawo?

Anna GOGUŁA [email protected]
- Lekarka nie przyjęła mojej córki na wizytę, ponieważ ta była pod opieką babci. Po raz pierwszy spotkałem się z tak dziwną sytuacją – mówi pan Grzegorz, tata Amelki.
- Lekarka nie przyjęła mojej córki na wizytę, ponieważ ta była pod opieką babci. Po raz pierwszy spotkałem się z tak dziwną sytuacją – mówi pan Grzegorz, tata Amelki. Symon Wykrota
Rodzice małej Amelki są oburzeni. Ich córeczka nie została zbadana, bo do przychodni przyprowadziła ją babcia

Czy lekarz może odmówić przyjęcia małego dziecka?

Grażyna Woźniak, rzecznik Praw Pacjenta w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu: - Lekarz ma do tego prawo, bo przecież babcia i dziadek nie są prawnymi opiekunami dziecka. Wiadomo, że przy zagrożeniu życia nie może odmówić udzielenia pomocy małemu pacjentowi, ale może jednocześnie zażądać poinformowania i pojawiania się rodziców na miejscu. Moim zdaniem w tym konkretnym przypadku, lekarka działała zgodnie z prawem.

Mała Amelka miała prawie 40 stopni gorączki. Lekarz odmówiła przebadania jej, bo trafiła do przychodni z babcią. - To jakiś absurd. Pierwszy raz spotkałem się z taką wymówką - mówi zdenerwowany pan Grzegorz, tata dziewczynki. Doktor ma do tego prawo - usłyszeliśmy od rzeczniczki praw pacjenta.
Dziewczynka poczuła się źle już w ubiegłą środę.

- Poszliśmy z nią na wizytę, ale lekarz nie zauważyła nic niepokojącego. Amelka dostała tylko jakiś syropek, jednak to na niewiele się zdało. Córka poczuła się źle ponownie w piątek. Nie chcieliśmy puszczać jej do przedszkola z infekcją, dlatego przez te kilka dni została pod opieką babci - wspomina pan Grzegorz, tata 2,5 letniej Amelki.

- To właśnie babcia poszła z Amelką w piątek do przychodni na Gołębiowie. Recepcjonistka nie chciała wyciągnąć karty bez wiedzy lekarza. Ten z kolei odmówił przyjęcia córki, ponieważ mała została przyprowadzona przez babcię, a nie rodziców - relacjonuje piątkowe wydarzenia pan Grzegorz.
Sytuacja oburzyła rodziców dziewczynki. Dla Amelki skończyło się to bolesnym zapaleniem ucha.

- Po raz pierwszy znaleźliśmy się w takiej sytuacji. Bywały już przypadki, że do lekarza dzieci prowadziła babcia, albo niania. Jednak nigdy dotąd lekarze nie odmawiali im z tego powodu przyjęcia. Oboje pracujemy i czasem zdarza się, że nie możemy się zwolnić. Zresztą wiele jest rodzin w podobnym położeniu - opowiada pan Grzegorz. - Przez to zachowanie mała nabawiła się bolesnego zapalenia ucha. Antybiotyk otrzymała dopiero w sobotę, kiedy udaliśmy się z nią na prywatną wizytę.

O całym zajściu chcieliśmy porozmawiać z lekarką, która odmówiła Amelce pomocy. Ta jednak nie chciała niczego komentować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie