Nieprzestrzeganie zaleceń lekarskich jest regułą, a nie wyjątkiem
Nieprzestrzeganie zaleceń lekarskich jest regułą, a nie wyjątkiem
Światowa Organizacja Zdrowia wymienia ponad 200 przyczyn nieprzestrzegania przez chorych zaleceń lekarskich. Chorzy zapominają przyjąć lek, nie mają zaufania do lekarza, narzekają na pojawienie się objawów ubocznych, nie wierzą w powodzenie terapii, brakuje im przekonania o skuteczności leczenia czy pieniędzy na zakup lekarstw.
Aż jedna czwarta przepisanych przez lekarzy leków nigdy nie jest zażywana, a spośród tych pacjentów, którzy leki wyku-pią połowa przestaje je przyjmować zgodnie z zaleceniem. Tacy pacjenci nie mają szans na wyjście z choroby.
Tak wynika z ustaleń Światowej Organizacji Zdrowia. Sprawdzamy jak do zaleceń lekarskich stosują się radomianie.
Światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że aż 50 procent chorych przewlekle lekceważy zalecenia lekarskie i rezygnuje z terapii. Składa się na to wiele czynników, dominują brak pieniędzy na zbyt kosztowne preparaty, albo brak wiary, że terapia pomoże.
O tym, że pacjenci najchętniej leczą się sami wielokrotnie przekonała się Teodora Słoń, lekarz internista z Radomia.
- Coraz częściej pacjent leczy się i diagnozuje przy pomocy internetu. Zwłaszcza młodzi pacjenci są mistrzami w wymianie informacji na forach internetowych o tym jak się leczyć i czym - mówi radomska lekarka.
Kolejna sprawa to nieprzestrzeganie dawkowania leków, co szczególne znaczenie ma w przypadku na przykład pacjentów cierpiących na choroby układu krążenia.
- Zdarza się, że lek trzeba przyjmować dwa razy dziennie, a pacjent uznaje, że będzie zażywać raz na dzień. Na początku zwykle przyjmuje leki według wskazań, ale jeśli tylko zauważy poprawę zmniejsza dawkę. Często po to by zaoszczędzić na lekach - zaznacza inny z radomskich lekarzy.
Wielu pacjentów nie zdaje sobie sprawy, że tylko prawidłowa współpraca z lekarzem, wypełnianie zaleceń dotyczących przyjmowania leków ma decydujące znaczenie dla uzyskania sukcesu terapii.
-Jeśli znam pacjenta to widzę co się z nim dzieje. Jeśli mierzę ciśnienie i jest ono wysokie, a pacjent twierdzi, że bierze leki na jego obniżenie regularnie, to wiem, że albo nie mówi mi prawdy, albo leki nie są skuteczne i trzeba je zmienić - zaznacza doktor Słoń.
Często zdarza się, że chory prosi o tańszy zamiennik leków, bo na niektóre specyfiki go nie stać.
- Pytam chorego czy jest w stanie wykupić leki i proszę go by mówił prawdę, bo jeśli przepisane specyfiki są zbyt kosztowne, to z góry wiem, że albo ich nie wykupi, albo będzie się nimi oszczędnie "gospodarował". Zawsze jest możliwość zaproponowania czegoś, co choremu pasuje. Teraz wiele leków jest łączonych, działają na kilka schorzeń, ale musimy grac ze sobą w otwarte karty - tłumaczy lekarka.
Może się wydawać, że tańszy dla budżetu jest chory, który nie przyjmuje leków. To jednak mylne, bo kosztuje on społeczeństwo, które płaci za jego leki, badania i wizyty kontrolne kilka razy drożej niż w przypadku pacjenta zdyscyplinowanego.
-Jeśli pacjent przyjmuje leki według wskazówek lekarza, wykazuje wolę współpracy to istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie potrzebował mniej wizyt kontrolnych i dodatkowych leków, bo efekt terapii będzie widoczny. Jeśli leki będzie brał w kratkę, albo je odstawi będzie wymagał nie tylko leczenia, ale nawet i pobytu w szpitalu a do tego specjalistycznych badań, a to oznacza koszty - słyszymy od kolejnego ze specjalistów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?