Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz z Wieniawy mistrzem świata w biegu na 1500 metrów

Antoni Sokołowski [email protected]
Dekoracja medalistów. Stoją na podium, od lewej: Joseph Haire, Irlandia,zwycięzca -  Robert Gajda, pochodzący z Wieniawy, oraz Alessandro Pagliassotto, reprezentant Włoch.
Dekoracja medalistów. Stoją na podium, od lewej: Joseph Haire, Irlandia,zwycięzca - Robert Gajda, pochodzący z Wieniawy, oraz Alessandro Pagliassotto, reprezentant Włoch. archiwum
Teraz już Robert Gajda może powiedzieć o sobie, że jest mistrzem świata medyków w biegu na dystansie 1500 metrów. - To wspaniały sukces, bardzo się cieszę, że udało mi się wygrać, choć na starcie stanęło naprawdę wielu znakomitych zawodników - komentuje doktor.

Biegli w Irlandii

Same zawody odbyły się w Limerick w Irlandii. Tam właśnie odbyła się 36 Olimpiada, czy jak kto woli - Mistrzostwa Świata Medyków. Zawody rozgrywane są corocznie w różnych częściach świata. W tegorocznej edycji Polskę, w biegu na dystansie 1500 metrów, reprezentował dr Robert Gajda. Trzeba wiedzieć, że trzy tygodnie wczesniej Robert Gajda wygrał Mistrzostwa Polski Lekarzy i jednocześnie Mistrzostwa Polski Weteranów na tym samym dystansie.

Kontrolował rywali

W finale biegu na dystansie 1500 metrów Robert Gajda nie dał szans konkurencji z całego świata. Pewnie zwyciężył, przez cały czas kontrolując cały bieg. Na prowadzenie wszedł na 400 metrów przed metą, ale ostry finisz zaczął się na 150 metrów przed nią. Robert Gajda zwyciężył pewnie, z trzysekundową przewagą. Drugi był Irlandczyk Joseph Haire, a trzeci Włoch Alessandro Pagliassotto.

- Byłem w naprawdę dobrej formie, mimo bolesnej kontuzji, której nabawiłem się dwa tygodnie temu - mówi Robert Gajda. - Znacznie trudniej było wygrać Mistrzostwa Polski Weteranów, gdzie miałem wynik 4:42.60, niż ten wolny bieg z czasem 4:57.77. Przy takim tempie mogło się wszystko wydarzyć.

Zastrzyk dla siebie

Lekarz przyznał, że największym problemem było zrobienie sobie samemu blokady. Był to zastrzyk ze środka znieczulającego w piętę na 60 minut przed startem.

- Mam ciężką kontuzję rozcięgna podeszwowego stopy i nie byłem w stanie nawet truchtać bez znieczulenia. A w biegu nic nie czułem. Kłopoty bólowe zaczęły się później, ale to już nie miało znaczenia - dodał lekarz.
W tym roku Robert Gajda wygrał wszystko, co było ważne.

- Teraz będę się rehabilitował i powoli wracał do biegów ulicznych, do których nie jestem aż tak predysponowany jak do średnich - dodał doktor.

Tu jego korzenie

Doktor Robert Gajda pochodzi z Wieniawy, gdzie w roku 1978 ukończył szkołę podstawową, a potem rozpoczął naukę w liceum ogólnokształcącym w Przysusze. Sport był powodem zmiany szkoły z Przysuchy do Radomia - przeszedł do Klubu Sportowego Radomiak. W latach 1980-1982 uczęszczał do IV LO w Radomiu. W 1982 roku rozpoczął studia w Akademii Medycznej w Białymstoku. W 1998 roku otworzył przychodnię lekarską, która dzisiaj jest częścią grupy medycznej. a ą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie