Liga okręgowa. Derby Radomia dla Centrum

Centrum Radom - Zamłynie Radom 3:1 (1:0)
Bramki: Wnuk 33, 72, Blank 90+2 - samobójcza 55.
Centrum: Kolecki - Matyga, Wiatrak, Siwak. R. Grylak, Paliwoda, Blank, Kasprzyk (87 Podkowa), Dynya, Wnuk, Bursa (85 Szczepański).
Zamłynie: P. Sadkowski - Trojanowski, Chamerski, Chudziński (46 D. Sadkowski), Gregorek, Frączek, Strzelecki, Turczyk, Łyżwiński (80 Zurek), Kubica.

Bardzo ciekawe derby Radomia rozegrano w niedzielę. Centrum podobnie jak jesienią, udowodniło, że w tym sezonie jest lepsze. Choć samo spotkanie było wyrównane. Sporo było ostrej, agresywnej gry i sędzia musiał kilkakrotnie wyciągać kartki. Przed przerwą po dośrodkowaniu po ziemi piłkę dostał Kacper Wnuk i grający trener „Centralnych” trafił do siatki.
Drugą połowie lepiej grali piłkarze Zamłynia. Po groźnej akcji i dośrodkowaniu z lewej strony, jeden z zawodników Centrum wbił sobie piłkę do własnej bramki. Zamłynie dążyło do strzelenia zwycięskiej bramki, a tymczasem po złej pułapce ofsajdowej, Wnuk dostał podanie z lewej strony i nie dał szans bramkarzowi. Podopieczni trenera Roberta Rogali postawili wszystko na jedną kartę i nadziali się na kontrę. W doliczonym czasie gry trzecią bramkę wbił Krzysztof Blank i Centrum mogło cieszyć się z wygranej. Po zwycięstwie zespół ten mógł się cieszyć z przeskoczenia w tabeli rywala zza miedzy.

Mazowsze Grójec - Zwolenianka Zwoleń 5:2 (2:1)
Bramki: Złoch 31, Rogoziński 39, Czerepok 47., 64., 81 - Kołtunowicz 18, Kośmiński 62.
Mazowsze: Przybylski - Zieliński, Lisiecki, Gotlib, Derewicz (60 Małecki), Karls, Złoch, Czerepok, Grodzki (60. Wierzbicki), Rogoziński (60. Dąbrowski), Sobczak (80 Erden)
Zwolenianka: Matysiak - Adamczyk, Kołtunowicz, Kośmiński, Królicki (62 Sikora), Pałka, Rojek (80 Molga), Świątek (46 Pyrka), Sztobryn, Trybała, Wójcik (83 Hułuj)

Tylko zwycięstwo dawało Zwoleniance jeszcze szanse na pozostanie w lidze okręgowej. W 18 minucie Damian Kołtunowicz zaskoczył Cezarego Przybylskiego i gospodarze przegrywali. Potem jednak niepodzielnie rządzili grójczanie. Chcieli wygrać mecz, aby sezon zakończyć na drugi miejscu. - Szkoda, że druga lokata w tym sezonie nie daje możliwości gry w barażach - mówili kibice mając w pamięci poprzednie sezony, gdy wicemistrz ligi mógł grać w barażach. W Grójcu już teraz myślą o kolejnym sezonie i budowaniu mocnej kadry, aby wygrać za rok.
Po meczu doszło do nietypowego i zabawnego zdarzenia. Trener Tomasz Sokołowski znosił na plecach z boiska zawodnika Michała Czerepoka. Okazuje się, że obaj panowie mieli zakład. Czerepok ustrzelił hattricka i trener musiał go nieść. Sympatyczne i zabawne.

Powiślanka Lipsko - Iłżanka Kazanów 0:3 (0:2)
Bramki: Ciechanowski, Michalik, Kozera
W derbach Powiśla na boisku istniała właściwie tylko jedna drużyna. Iłżanka Kazanów miała przysłowiowy nóż na gardle i w Lipsku zagrała najlepiej jak potrafi. Już do przerwy kazanowianie dwukrotnie trafili do siatki gospodarzy, a po zmianie stron wyczekiwali tylko okazji, aby dopełnić formalności. W czwartek Iłżanka sromotnie przegrała 2:6 z Pilicą Nowe Miasto, więc w Lipsku potrzebowała punktów. Z kolei Powiślanka już od kilku kolejek myśli o wakacjach. Od momentu, gdy zespół stracił szanse na awans, w Lipsku wynik jest sprawą drugorzędną.

KS Potworów - Zawisza Sienno 0:1 (0:0)
Bramki: R. Lasocki 70.
Potworów: Podkowiński - Aleksandruk (75 M. Gędaj), Cichawa, W. Gędaj, Grochala, Gutkowski (75 Popiel), Muc, Ozimski, Rokiciński (66 Stefański), Krzysztof Tyczyński, Kacper Tyczyński.
Zawisza: Chadała - M. Klaus (89 Pstrąg), S. Klaus (73 Sitek), Kubiak, R. Lasocki, D. Lasocki, Młynek, Mroczkowski, Rożek, Strąk, Tusiński (90 Łukasiak).
Pojedynek dwóch zespołów zagrożonych degradacją. Dla gospodarzy liczyło się tylko zwycięstwo, a przyjezdnym wystarczył remis. Potworów częściej, atakował, stwarzał sobie więcej sytuacji, ale grał bardzo nieskutecznie. Jokerem Zawiszy okazał się były reprezentant Polski, Rafał Lasocki. Nie dość, że świetnie kierował defensywą, to jeszcze w 70 minucie wykorzystał dla gości jedną z nielicznych okazji. Zawisza się utrzymał, ale jednocześnie pogrążył drużynę z Potworowa.

Drogowiec Jedlińsk - KS Warka 1:1 (1:1)
Bramki: Kucharczyk 20 z karnego - Pacholski 35.
Warka: Bekas - Wierzbicki, Ogonowski, Szydło, Ścisłowski (65 Szymaniak), Witan, Żak, Pacholski (72 Witkowski), Woźniak (55 Rotuski), Ząbkowski, Jałocha.
W 20 minucie gospodarze strzelili bramkę z rzutu karnego, Grzegorz Szydło dostał czerwoną kartkę. W osłabieniu Warka zagrała bardzo dobrze i doprowadziła do wyrównania. - Remis z liderem na wyjeździe jest dla nas dobrym wynikiem, bo przez 70 minut graliśmy w osłabieniu. Nas cieszy również fakt, że w drużynie zagrało aż dziewięciu chłopaków z Warki i okolic. Szkolenie przynosi efekty - mówi dyrektor Warki, Kamil Witkowski.

Jodła Jedlnia Letnisko - Skaryszewianka Skaryszew 2:2 (1:1)
Bramki: Skowroński 35, Pysiak 70 dla Jodły.

Iłżanka Kazanów - Pilica Nowe MIasto 2:6 (0:4)
Bramki: Kozera 61, Dębski 79 - Pędzikowski 40, 53, Rzepkowski 10, Karwowski 16, Krzemiński 86.
Był to zaległy mecz 26 kolejki. Rozegrany został w Kazanowie w czwartek w Boże Ciało. Pilica wygrała bez problemu.

TKKF Grójec - Pilica Nowe MIasto 0:3 - walkower

Legion Głowaczów - Polonia Iłża 3:1 (3:0)

#TOP Sportowy24 - internetowe hity minionego tygodnia

Bramki: J. Wolski 31, Śmielak 35, M. Marchewka 43 - M. Kurek 87