Przedstawiciele Magnuszewa zabrali głos w punkcie "sprawy różne". Ich problem z linią 400kV dogłębnie przedstawił wójt Marek Drapała.
- Zostaliśmy zaskoczeni projektem poselskim dotyczącym rozbudowy linii Kozienice - Miłosna. To zupełnie inna sprawa niż Kozienice - Ołtarzew. Linia Kozienice - Miłosna 400kV już istnieje, ale projekt zakłada jej rozbudowę. Zamiast słupów o wysokości 31 m staną słupy o wys. 62-64 m - nie z trzema, a z sześcioma "drutami" - mówił wójt.
Nikt nie chce rozmawiać
Jak tłumaczył, mieszkańcy gminy Magnuszew zdają sobie sprawę, że prąd musi popłynąć i istnieją na to odpowiednie miejsca, ale nie zgadzają się na to, by ustalić przebieg linii bez konsultacji z nimi. - Istniejąca linia przebiega aż przez 13 miejscowości naszej gminy. Nikt z nami nie rozmawia, o niczym nas nie informuje, o wszystkim musimy się dowiadywać z mediów lub się domyślać. Zwróćcie państwo uwagę na to, w jakim pośpiechu są robione wszelkie działania władz w tej sprawie. W piątek sejm przyjął spec-ustawę - zaznaczył wójt.
Jak podkreślił, gmina i stowarzyszenie podjęły szereg działań. Radni uchwalili uchwałę, w której podkreślili swój stanowczy przeciw wobec działań władz. Cały czas próbują nawiązać też dialog, skierowali szereg pism do różnego rodzaju instytucji (m.in. do wojewody, sejmiku województwa mazowieckiego), ale z żadnej nie dostali jeszcze odpowiedzi.
Zapowiadają blokady i referendum
W obliczu braku dialogu, mieszkańcy mają bardzo ograniczone możliwości. Już wczoraj zapowiedzieli kolejny protest. W najbliższą niedzielę, w godz. 15:00-18:00 znów będzie zablokowane rondo w Magnuszewie.
Wójt zapowiada również referendum. - W przypadku braku konsultacji, przeprowadzimy je oddolnie w trybie referendalnym. Tego jeszcze w Polsce nie było, ale wierzymy, że wynik tego referendum będzie wiążący. Nie chcemy blokować elektrowni, chcemy żeby się rozwijała, ale w symbiozie z nami - podkreślał Drapała.
"Mniej ważni jak żaby"
Poruszono też temat bezpieczeństwa linii dla zdrowia i życia mieszkańców. - Mówi się o rozwoju technologii i o jej bezpieczeństwie. Podejrzewamy, że ekspertyzy dotyczące budowy linii przy budynkach mieszkalnych będą mówiły o nieszkodliwości instalacji. Jednak kiedy chcieliśmy, żeby budowano linię w pasie wiślanym, to okazało się, że szkodzi obszarowi Natura 2000 - podkreślał Drapała.
30 metrów od domu
Głos zabrała również Danuta Kawęcka ze stowarzyszenia Stop 2x400kv dla Gminy Magnuszew. - Obecna linia gdzieniegdzie przebiega 20-30 metrów od domów, jeszcze bliżej od budynków gospodarczych. Istnieje możliwość, że po rozbudowie zbliży się jeszcze bardziej - mówiła, dodając: - Tak im się śpieszy, że zapomnieli, że gdzieś po drodze są ludzie.
Powiat poparł protestujących
Mieszkańcy gminy Magnuszew wystąpili do Rady Powiatu Kozienickiego o poparcie ich działań. Reakcja radnych była natychmiastowa, bo bez zbędnej zwłoki radni zagłosowali, by upoważnić Zarząd Rady Powiatu Kozienickiego do poparcia Gminy Magnuszew w imieniu całej rady.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?