Lodówka za lodówkę

Od 1 lipca każdy sklep będzie zobowiązany do przyjęcia od nas jednej sztuki zużytego sprzętu elektronicznego i elektrycznego tego samego rodzaju jaki kupujemy. Dotyczy lodówek, komputerów a nawet zabawek elektrycznych. Takie normy obowiązują już w większości państw Unii Europejskiej.

Urządzenia zużyte przyjmować muszą sklepy z artykułami gospodarstwa domowego, sprzętem radiowo-telewizyjnym, sprzętem rehabilitacyjnym, ogrodniczym, zabawkami czy telefonami komórkowymi ale nie tylko. Elektronikę przyjmować powinny również kioski, które taki sprzęt sprzedają. Oddanie takiego urządzenia ma być nieodpłatne i sprzedawca nie ma prawa odmówić, jeśli jest to sprzęt tego samego rodzaju. Czyli na przykład jeśli kupujemy nowy monitor komputerowy, to sprzedawca musi przyjąć od nas stary, i to bez względu na to, czy zużyty sprzęt kupowany były u niego. Za przyjęcie sprzętu nie może pobierać opłat. Jeśli sklep nie będzie chciał przyjąć starego sprzętu elektrycznego lub elektronicznego można skarżyć się do Inspektoratu Środowiska lub do Inspekcji Handlowej.

Nie można natomiast domagać się, by sklep przyjął od nas starą lodówkę, jeśli kupujemy sprzęt innego rodzaju, na przykład telewizor. Sklep nie jest też zobowiązany do odbioru zużytego urządzenia od klienta z domu. Jeśli mamy starą lodówkę niestety sami musimy zatroszczyć się o to, by dostarczyć ją do sklepu.

Niektóre firmy już teraz przyjmują zużyty sprzęt, ale pod pewnymi warunkami. - Sprzęt komputerowy jest przyjmowany u nas od dawna. Jeśli potwierdzimy zakup fakturą z naszego sklepu zostanie on przyjęty nieodpłatnie. Na razie nie wiem jak sytuacja będzie wyglądała po pierwszym lipca, ale będziemy chcieli się dostosować również do nowych zasad - mówił Paweł Głuch z działu technicznego kieleckiej firmy "Perfektus".

Można się spodziewać, że za kupowany nowy sprzęt będziemy płacić od kilkunastu do kilkudziesięciu zł drożej, bo producenci zaczną wliczać w cenę opłatę recyklingową za zużyty sprzęt.

Sklepy mogą zbierać urządzenia na własną rękę lub zlecić takie działanie innym firmom. Póki co wygląda jednak na to, że nie tylko przedsiębiorcy, ale i urzędnicy będą musieli dopiero zapoznać się z nowymi zasadami - wczoraj w kieleckim Inspektoracie Ochrony Środowiska nikt nie potrafił nam powiedzieć nic na temat nowych przepisów.