Los kładek na Ustroniu jest już przesądzony

Łukasz Zaborowski, inżynier transportu miejskiego:

Ustronie to jeden najbardziej oryginalnych projektów urbanistycznych z lat 70-tych w skali kraju. Na Ustroniu zastosowano szereg godnych uwagi, a czasem nawet unikatowych rozwiązań. Umiejętnie wykorzystano naturalną rzeźbę terenu i zastosowano nowatorskie oddzielenie potoków ruchu pieszego oraz silnikowego, poprzez zróżnicowanie poziomów. Przez rozbiórkę większości kładek zostanie całkowicie zaburzona ta koncepcja.

Mieszkańcy największego radomskiego bokowiska muszą przyzwyczaić się do tego, że nie będą już w niektórych miejscach przechodzić przez jezdnię nad ulicą. Kładki, czyli bardzo charakterystyczny element Ustronia, przechodzą do historii.

Osiedle Ustronie zostało zaprojektowane w bardzo ciekawy i nowatorski sposób. Bezpieczeństwo mieszkańców zapewniono rozdzielając całkowicie ruch pieszy od kołowego. Przebiegające dołem jezdnie przeznaczono dla samochodów. Górne ciągi komunikacyjne pozostawiono tylko dla pieszych.

KŁADKI TO SYMBOL OSIEDLA

Żeby wyeliminować całkowicie bezpośrednie przecinanie się chodników i jezdni, wybudowano na terenie całego osiedla aż dziewiętnaście kładek dla pieszych. Wówczas nie pomyślano jednak o osobach niepełnosprawnych.

Wieloletni mieszkańcy Ustronia, jak i radomianie zamieszkujący inne dzielnice, twierdzą zgodnie, że mostki te stały się prawdziwym symbolem tego osiedla. - Te przejścia to bardzo ciekawy element, który wkomponował się w otoczenie bloków. Niestety, przez lata nie były remontowane, więc nic dziwnego, że zaczęły się po prostu sypać - mówi spotkana na ulicy Gagarina pani Maria Szymanowicz.

Słowa te potwierdza częściowo Ryszard Wiosna, wiceprezes do spraw technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej Ustronie w Radomiu. Uspokaja jednocześnie, że nie wszystkie kładki znikną z osiedla.

FATALNY STAN TECHNICZNY

Decyzja o wyburzeniu części mostków dla pieszych zapadła w ubiegłym roku. Wcześniej obecne władze Spółdzielni Mieszkaniowej Ustronie zleciły przeprowadzenie specjalnej ekspertyzy ich stanu technicznego.

- Wynik ekspertyz był jednoznaczny i zmusił nas do podjęcia natychmiastowych działań. Okazało się, że większość obiektów jest w katastrofalnym stanie i grozi zawaleniem. Dlatego podjęliśmy decyzję o zabezpieczeniu konstrukcji za pomocą drewnianych stempli - informuje Ryszard Wiosna, wiceprezes do spraw technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej Ustronie w Radomiu.

Część kładek zostało również wyłączonych z użytku. Pod koniec ubiegłego roku miasto przy współudziale finansowym spółdzielni wyburzyło dwie konstrukcje nad ulicą Gagarina. W kolejce czekają już następne nad ulicą Komandosów.
KILKA PRZEJMIE MIASTO

Spośród siedemnastu mostków dla pieszych, które znajdują się obecnie na osiedlu, pozostanie tylko pięć. Dwie nad ulicą Sandomierską i trzy nad Osiedlową.

- W najbliższych trzech latach będą one gruntowanie przebudowane. Ze wstępnych kosztorysów wynika, że całość inwestycji pochłonie 7,5 miliona złotych. Ulice znajdują się na gruntach miejskich. Kładki także zostaną przekazane już niedługo Miejskiemu Zarządowi Dróg i Komunikacji w Radomiu - mówi wiceprezes Wiosna.

Ich modernizacja odbędzie się przy współudziale finansowym Spółdzielni Mieszkaniowej, która pokryje koszt przygotowania niezbędnej do rozpoczęcia inwestycji dokumentacji technicznej.

ZAMIAST KŁADEK WYNIESIONE PRZEJŚCIA

Wielu mieszkańców osiedla nie ukrywa swojego niezadowolenia z powodu likwidacji kładek. O bezpieczeństwo obawiają się szczególnie rodzice dzieci. Jak się okazuje, już w tym roku jest szansa na to, że rozpocznie się przebudowa ulicy Gagarina. W jej kosztach również będzie partycypować spółdzielnia.

- W najbliższych dniach powinien zostać rozstrzygnięty przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowej. Mieszkańcy nie muszą obawiać się o swoje bezpieczeństwo, gdyż w miejscu rozebranych kładek będą wybudowane tak zwane wyniesione przejścia dla pieszych - informuje wiceprezes Ryszard Wiosna.

Podczas przebudowy jezdnia zostanie zwężona do siedmiu metrów, a po obu stronach ulicy będą przebiegały chodniki. - W ten sposób poziom komunikacyjny, który był do tej pory przeznaczony tylko dla ruchu samochodowego, będzie już dostępny także dla pieszych - wyjaśnia Wiosna.