Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotnisko w Radomiu potrzebuje grubych milionów! Wyciągają rękę po miejskie pieniądze

ik
www.lotnisko-radom.eu
Bez tego o cywilnym lataniu można zapomnieć.

Radomskie lotnisko

Radomskie lotnisko

Radomskie lotnisko cywilne na Sadkowie mamy współużytkować ze stroną wojskową. Wspólny będzie między innymi pas startowy, na początek wieża kontroli lotów. Miasto dostało za to działki, na których budowany jest terminal. Spółka za 2 miliony złotych kupiła używany budynek w Łodzi, kolejne 4,5 miliona ma kosztować jego przewiezienie i złożenie na Sadkowie. Niedawno uprawomocniła się tak zwana decyzja środowiskowa, jeden z najważniejszych dokumentów potrzebnych do uzyskania zgody na prowadzenie działalności. Lotniska ma już lotniskową straż pożarną i służbę ochrony lotniska. Miasto i spółka mają wybudować drogę dojazdową do terminala. Jeśli do września tego roku nie uda się uruchomić cywilnych lotów z Sadkowa miasto straci ziemię, tym samym także szansę na radomski port lotniczy.

O 25 milionów z radomskiego budżetu prosi radomska spółka lotniskowa. O dokapitalizowaniu w poniedziałek mają decydować radni. Opozycja pyta: gdzie jest zapowiadany inwestor?

Spółka Port Lotniczy Radom już teraz funkcjonuje tylko dzięki miejskim
pieniądzom. W ciągu kilku lat dostała z radomskiej kasy 22,5 miliona złotych.

MUSZĄ ZAPŁACIĆ

Spółka pieniądze wydała prawie do dna. Jak powiedział nam skarbnik Radomia Sławomir Szlachetka z ostatnich informacji wynika, że na koncie zostało około siedmiu milionów. Ale to za mało.

- Trwają przecież inwestycje, za które trzeba zapłacić - mówi Sławomir Szlachetka.

Pieniędzy potrzeba między innymi na terminal, strażnicę, plac manewrowy dla służb. Ostatnio okazało się też, że spółka dołoży się do budowy drogi dojazdowej do lotniska.

Port Lotniczy Radom musi mieć pieniądze także, żeby dostać certyfikat od Urzędu Lotnictwa Cywilnego uprawniający do prowadzenia działalności. Zanim Urząd wystawi dokument musi mieć gwarancję, że spółka będzie miała pieniądze na co najmniej dwa lata funkcjonowania.

MILIONOWE STRATY

Okazało się też, że za 2012 rok spółka ma ponad 4 miliony złotych strat.

- Połowa tej straty jest trochę wirtualna. Wynika z tego, ze spółka nie zapłaciła miastu podatku od nieruchomości, a został on zamieniony na udziały - mówi Sławomir Szlachetka. - Druga połowa strat to już efekt tego, ze spółka funkcjonuje i generuje koszty, zatrudnia kolejne osoby, to już są konkretne wydatki.

Do tej pory Port Lotniczy Radom nie znalazł inwestora, pieniądze musi więc wyłożyć miasto, inaczej o lotach cywilnych z Sadkowa trzeba będzie zapomnieć.

PYTAJĄ O INWESTORA

Głosowanie w sprawie przekazania 25 milionów złotych spółce odbędzie się podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej. Tymczasem radni nie dostali żadnych dokumentów, na podstawie których mogliby zapoznać się z sytuacją spółki. Nie odbyły się w tej sprawie posiedzenia komisji. Przesunięcie milionów skwitowane zostało krótkim zapisem w uchwale zmieniającej budżet Radomia na ten rok.

- To skandal, żeby w tak ważnej sprawie nie przygotowano uzasadnienia - oburza się Jerzy Zawodnik z Platformy Obywatelskiej.

Radni Platformy chcieliby między innymi wiedzieć, na co konkretnie te pieniądze mają być wydane, jaka jest sytuacja spółki, na co spółka do tej pory wydawała pieniądze.

- Prezydent wielokrotnie mówił o inwestorach. Teraz chcemy poznać konkrety. Czy są jakieś listy intencyjne, umowy - przekonuje Jerzy Zawodnik. - Wiemy przecież, że na uruchomienie lotniska z prawdziwego zdarzenia potrzeba kilkuset milionów, skąd mają być te pieniądze.

OBLIGACJE, AKCJE?

Ze strony zarządu spółki wciąż płyną informacje o poszukiwaniu inwestora. Ale wciąż go nie ma. Podczas jednej z konferencji prasowych prezes spółki Port Lotniczy Radom Tomasz Siwak przekonywał, że wariantów finansowania spółki jest kilka. Prezes wyliczał, że jest możliwość zbycia akcji, albo wyemitowania obligacji. Zakupem tych ostatni, jak przekonuje Tomasz Siwak, zainteresowane są dwa poważne banki. Prowadzone są też rozmowy z partnerami biznesowymi, którzy mogliby wyłożyć własne pieniądze. - Teraz jednak aktywa spółki są wyceniane na 70 - 80 milionów złotych - przekonywał Tomasz Siwak. Lepiej zdaniem prezesa o zbyciu akcji myśleć, kiedy radomski port lotniczy zacznie już funkcjonować, ich cena będzie wtedy wyższa. Równocześnie zapowiadał, że uruchomić lotnisko spółka chce za swoje pieniądze. Dotąd jednak oficjalnie nie było mowy o kolejnym dekapitalizowaniu pieniędzmi miasta. Takie pozycji nie ma zresztą w budżecie Radomia na ten rok.

Dariusz Wójcik, przewodniczący rady Miejskiej z Prawa i Sprawiedliwości:
Kilkanaście lat temu zapadła decyzja, że lotnisko cywilne będzie tworzone. Teraz musimy wykonać kolejny krok. Te 25 milionów trzeba potraktować, jak inwestycję. To szansa rozwoju miasta, powstaną nowe miejsca pracy. Te pieniądze się nam zwrócą. Wiem, że będziemy podejmować ważną decyzję, dlatego będzie prezes spółki, który odpowie na wszystkie pytania. Pojedziemy na lotnisko, żeby zapoznać się z sytuacją.

Jerzy Zawodnik, radny Platformy Obywatelskiej:
Prezydent wielokrotnie mówił, że pieniędzy, które spółka już dostała od miasta wystarczy na uruchomienie lotniska. Teraz okazuje się, że jednak zabrakło. Zanim zagłosujemy chcielibyśmy dowiedzieć się, jak jest sytuacja finansowa spółki, na co pójdą te pieniądze, jaki jest bilans zysków i strat. Gdzie jest strategiczny inwestor, o którym tyle razy mówił prezes i prezydent?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie