Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Fafiński, zapaśnik z wojowniczą duszą (video)

/SzS/
Łukasz Fafiński (z prawej) od kilku lat znajduje się w czołówce polskich zapaśników.
Łukasz Fafiński (z prawej) od kilku lat znajduje się w czołówce polskich zapaśników.
Łukasz Fafiński, choć nie pochodzi z Radomia, to mieszka tutaj od kilku lat i mocno się zadomowił. W tym roku wywalczył dla Olimpijczyka kolejne srebro podczas mistrzostw Polski.

Łukasz Fafiński

Ma 26 lat. Zapaśnik stylu klasycznego Olimpijczyka Radom. Dwukrotny srebrny medalista mistrzostw Polski seniorów. Wywalczył trzecie miejsce w Pucharze Polski. Jest kawalerem. Pochodzi z Lubawy. Do Radomia przyjechał kilka lat temu uczyć się w Szkole Mistrzostwa Sportowego i został do tej pory.

Przygodę z zapasami zaczął w Lubawie. Tam jednak nie miał przyszłości, aby poważnie zaistnieć w tej dyscyplinie, dlatego zdecydował się na kontynuowanie swojej kariery ucząc się i trenując w Szkole Mistrzostwa Sportowego znajdującej się przy radomskiej "Budowlance". Łukasz Fafiński szybko wspinał się po szczeblach sportowej kariery, zdobywając kilka medali mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych. W tym roku w Dębicy po raz drugi w swojej karierze wywalczył tytuł wicemistrza Polski w wadze do 74 kilogramów. W finale przegrał z utytułowanym Damianem Janikowskim ze Śląska Wrocław.

Fafiński po raz drugi trafił do grona nominowanych w naszym plebiscycie.

- Czuje zaskoczenie, ale przede wszystkim zaszczyt. Niestety, zapasy wciąż są traktowane z dużym dystansem w Radomiu. Dobrze, że chociaż gazeta pamięta i docenia nas za sukcesy - cieszy się Fafiński.

Radomski zapaśnik, oprócz srebra podczas mistrzostw Polski, zaliczył też dobry start w Pucharze Polski, gdzie zajął trzecie miejsce. Na swoim koncie ma też kilka dobrych występów na imprezach krajowych i międzynarodowych.

Znacznie słabiej idzie mu na razie w rozgrywkach ligowych. Przegrał dwa pojedynki. Jego trener klubowy, Zdzisław Kolanek wierzy jednak, że popularny "Fafik" będzie zdobywał punkty, bo ma duszę wojownika.
- W pierwszym meczu przeszedłem do wyższej kategorii wagowej. Natomiast w drugim dopadła mnie choroba i nie miałem sił na zwycięstwa. Myślę, że następnym razem będzie znacznie lepiej - zapewnia zapaśnik.

Przed Łukaszem Fafińskim jeszcze w tym roku start w ligowych rozgrywkach oraz występ w Superpucharze Polski.

Prywatnie zapaśnik jest kawalerem. Stawia swoje pierwsze kroki w roli trenera i pracuje z najmłodszymi adeptami zapasów. Przez długi czas Łukasz Fafiński pracował również jako ochroniarz w radomskich pubach.

- Nadal czasem pomagam w roli ochroniarza. Natomiast w najbliższym czasie zamierzam w końcu iść na kurs prawa jazdy - mówi zapaśnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie