Przyjmujący narzekał ostatnio na lekki uraz i miał nie wystąpić w tym spotkaniu, ale ostatecznie jednak pojawił się na boisku. W drugim secie zmienił Jakuba Peszko, a trzecią odsłonę rozpoczął w wyjściowym ustawieniu.
To właśnie w tej partii MKS nawiązał wyrównaną walkę z Cerradem Czarnymi. - Przydarzały się nam proste błędy w dwóch pierwszych setach i przegraliśmy je dosyć gładko. W trzecim była już walka punkt za punkt, a wtedy Czarni nie byli już tacy pewni. Szkoda, że nie udało się zdobyć chociaż jednego punktu do ligowej tabeli i że podjęliśmy walkę tylko w tej ostatniej partii - skomentował zawodnik, który swoją seniorską karierę rozpoczynał w Czarnych Radom, w barwach których zadebiutował w ekstraklasie.
Potem przez wiele lat występował w Jadarze Radom, którego był też kapitanem. W tamtym okresie został też laureatem Plebiscytu „Echa Dnia” na Najpopularniejszego Sportowca Ziemi Radomskiej odbierając statuetkę w 2007 roku.
Jednak już od 2010 roku, kiedy Jadar oddał miejsce w ekstraklasie, Maciej Pawliński gra poza Radomiem. Nie po raz pierwszy przyjechał więc do hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji jako zawodnik innej drużyny ekstraklasy. W sezonie 2010/11 reprezentował barwy Jastrzębskiego Węgla, a w kolejnym Farta Kielce.
Tuż po awansie Cerradu Czarnych do ekstraklasy (sezon 2012/13) pojawił się temat gry Pawlińskiego w Radomiu. Wtedy jednak decyzja o rozszerzeniu siatkarskiej ekstraklasy mocno się przedłużała i ostatecznie przyjmujący trafił do AZS Politechniki Warszawskiej, w której występował przez dwa sezony. Od 2014 roku reprezentuje barwy MKS Będzin. W środę ponownie zawitał do Radomia.
- Sentyment jest zawsze, spędziłem tutaj kilka lat swojej siatkarskiej kariery i miło jest wrócić tutaj. Mieszkam niedaleko hali, na trybunach jest wielu znajomych. Z tego też względu zawsze jest większa chęć żeby wypaść jeszcze lepiej i to z drugiej strony jest też najbardziej stresujące. Fajnie wraca się do Radomia za każdym razem - zaznaczył Maciej Pawliński.
Hala Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ulicy Narutowicza 9 wRadomiu jest bardzo specyficznym obiektem, szczególnie dla siatkarzy, którzy grają w niej pierwszy raz. - Swoje robią gabaryty czy kolorystyka tego obiektu. Jeśli ktoś nie jest do tego przyzwyczajony, to gra się tutaj bardzo ciężko. Atmosfera na trybunach podczas spotkań również jest bardzo gorąca - dodaje przyjmujący.
Czy istnieje szansa, że Maciej Pawliński założy jeszcze kiedyś koszulkę Czarnych Radom? - To zależy od wielu czynników. Mam duży sentyment do miasta i do klubu - kończy zawodnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?