Jarosław Maciończyk, rozgrywający Jadaru Radom, miał wypadek samochodowy. Nie odniósł żadnych obrażeń i po badaniach opuścił szpital. W poniedziałek będzie już trenował z zespołem.
Do zdarzenia doszło na autostradzie A2 pomiędzy Koninem a Poznaniem. Nasz siatkarz jechał do Szczecina na uroczystość rodzinną. Auto wypadło z drogi i przewróciło się na dach. Jest doszczętnie zniszczone.
- Nie wiem co się stało - relacjonuje zawodnik. - Nie pamiętam chwili wypadku ani poprzedzających go minut. Ostatnią rzeczą, jaką sobie przypominam, to moment wjazdu na autostradę. Obudziłem się w szpitalu.
Na szczęście lekarze nie stwierdzili żadnych obrażeń u Maciończyka. Poddali go wszelkim badaniom, aby wykluczyć również urazy narządów wewnętrznych.
- Wyszedłem ze szpitala i w poniedziałek będę już w Radomiu na treningu - zapewnia Maciończyk. - Samochodu już nie mam, ale jestem cały i zdrowy, a to najważniejsze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?