Ewa Malec, dyrektorka I Liceum Ogólnokształcącego imienia Stefana Czarnieckiego:
- Nasi uczniowie, już po raz czwarty z rzędu zostali posłami do Sejmu Dzieci i Młodzieży i spotkali się z prezydentem, dzięki zaangażowaniu w promowaniu aktywności społecznej, praw ucznia i obywatela i działalności na rzecz społeczności lokalnej. Strasznie się cieszę z ich działań.
Uczniowie "Czarnieckiego" Anna Gontarska (z lewej) i Błażej Michalak (z prawej) z opiekunką i posłankami Platformy Obywatelskiej.
Opowiadali o tym, jakie mają problemy z działalnością społeczną w swoich szkołach i szukali rozwiązań tych kłopotów. O spotkaniu z prezydentem mówią: niesamowite przeżycie.
Czwórka uczniów I Liceum Ogólnokształcącego imienia Stefana Czarnieckiego w Kozienicach gościła w Pałacu Prezydenckim w ubiegłym tygodniu. Wzięli udział w debacie "Energia młodych", na którą zostali zaproszeni licealiści z zaledwie kilku szkół w Polsce. Na spotkanie mogli pojechać uczniowie, którzy angażują się w życie szkoły, czy swojej miejscowości.
BRAKUJE KASY
- Aktywności właśnie dotyczyła debata - opowiada Marta Kaczyńska, uczennica, która pojechała na spotkanie. - Opowiadaliśmy o tym, na jakie trudności napotykamy w czasie naszej działalności. Potem rozmawialiśmy o tym, jak te problemy rozwiązywać.
Okazało się, że młodzi ludzie mają głowy pełne pomysłów na akcje i imprezy, a największym kłopotem jest brak pieniędzy. - Doszliśmy do wniosku, że możemy sami szukać sponsorów - mówi Marta. Uczniowie mówili też o małym wsparciu władz gminy i rady rodziców. Po debacie aktywni uczniowie chcą na stronie internetowej szkoły uruchomić specjalny blok tematyczny i założyć radiowęzeł.
PREZYDENT PODZIWIAŁ
Bronisław Komorowski podziwiał zaangażowanie młodych ludzi. Do działania zachęcała też jego żona. Sama wspominała jak działała w harcerstwie i Klubie Inteligencji Katolickiej.
Licealiści z Kozienic bardzo żałują, że nie mają wspólnego zdjęcia z prezydentem. - Niestety, nie było zgody na robienie takich pamiątkowych fotografii - mówią. Są jednak zgodni, że na debacie była bardzo dobra atmosfera i czuli, że ktoś jest zainteresowany ich problemami.
ZOSTALI POSŁAMI
Uczniowie odwiedzili też Sejm. Dwójka licealistów: Anna Gontarska i Błażej Michalak została wybrana posłami na Sejm Dzieci i Młodzieży. Żeby zostać wybranym na posła, musieli zorganizować w szkole debatę o współdziałaniu samorządu uczniowskiego, rady rodziców i rzecznika praw ucznia. Ich debata została oceniona jako druga w województwie mazowieckim. Przed obradami młodzieżowego Sejmu, młodzi ludzie pracowali w komisjach sejmowych, gdzie przygotowywali projekty ustaw, nad którymi później głosowali.
KŁÓTNIE O BŁAHOSTKI
Po takim doświadczeniu, uczniowie nabrali przekonania, że prawdziwymi posłami zostać by nie chcieli. - Nasze obrady były takie same jak prawdziwe. Wielu posłów mówiło bez sensu, o jakichś bzdurach a nie o meritum problemu. Były kłótnie o błahostki - opowiada Ania. - Jeśli tak wygląda codzienność w Sejmie, to wolę zostać lekarzem - podsumowuje Błażej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?