Jak relacjonuje starszy kapitan Bartłomiej Wilczyński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej szydłowieckiej Państwowej Straży Pożarnej, zdarzenie miało miejsce około godziny piętnastej.
Mężczyzna dokonywał prac konserwacyjnych jednego z podnośników na prywatnej posesji, mieszczącej się przy ulicy Hubala. W pewnym momencie urządzenie przygniotło jego głowę mężczyzny. Nie miał szans na przeżycie…
Na miejscu, oprócz miejscowych strażaków, zjawili się także wezwani lekarze z Pogotowia Ratunkowego, policjanci, prokurator. Medycy stwierdzili zgon. Nikt inny w tym zdarzeniu nie ucierpiał. Straż usunęła podnośnik, uwalniając przygniecione ciało mężczyzny. Widok był makabryczny...
Tragedia wstrząsnęła miastem. Nie wiadomo dziś dokładnie, z jakich przyczyn podnośnik osunął się na mężczyznę. Stróże prawa badają szczegółowe okoliczności śmierci szydłowianina. Policja nie wypowiada się na tym etapie na temat śledztwa, otrzymaliśmy tylko potwierdzenie, że taka tragedia miała miejsce.
- Materiały znajdują się obecnie w szydłowieckiej prokuraturze, która prowadzi szczegółowe dochodzenie - powiedziała nam wczoraj sierżant Marlena Skórkiewicz, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
