Mariusz Fogiel: zadłużenie jest w tej chwili największym problemem Radomia (zapis czatu)

Rad: *Dlaczego Radomianie Razem mieli takie problemy z wyłonieniem kandydata? Najpierw miał być jakiś Pan Podolski i nagle kandyduje Fogiel
Mariusz Fogiel: - Szukaliśmy najlepszego kandydata.

Rad: *Gdzie można przeczytać pański program wyborczy? Co chce pan zaoferować swoim wyborcom?
- Elementy programu wyborczego można znaleźć w wywiadach, które są w gazetach. Natomiast cały program nie jest jeszcze wydrukowany. Kampania ruszy po rejestracji kandydatów, czyli po 27 października. Będzie ona dosyć krótka, ale każdy, kto będzie chciał, może się zapoznać z programami wszystkich kandydatów.

Rad: *Nie lepiej jakby w Radomiu rządził ktoś z wielkiej partii politycznej? Mógłby coś załatwić dla miasta. Pan może mieć problemy żeby się na przykład dostać do premiera czy jakiegoś ministra
- Na stanowisko prezydenta kandydują również przedstawiciele wszystkich funkcjonujących w Polsce partii politycznych. To od woli wyborców zależy kogo wybiorą. Z drugiej strony doświadczenie uczy, że jeżeli prezydentem jest przedstawiciel dużej partii, a Polską rządzi inna partia - z nią zantagonizowana - to problemy miasta są większe niż przy kandydacie nie będącym członkiem partii. Teoretycznie kandydat bezpartyjny może mieć dostęp do najwyższych władz, ale na pewno nie będzie postrzegany jako zdecydowany przeciwnik polityczny.

loocass: *Czy poprawi Pan bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów w centrum miasta kosztem samochodów?
- Nie podoba mi się słowo "kosztem". Na pewno trzeba szukać takich rozwiązań aby wszyscy uczestnicy ruchu drogowego mieli bezpieczne warunki poruszania się po mieście. Najlepszym rozwiązaniem jest osiągnięcie takiego kompromisu, gdzie nie ma szczególnie uprzywilejowanych. Już wielokrotnie widziałem, że rowerzyści wjeżdżali w grupę pieszych, którzy nie zauważyli, że znajdują się na ścieżce rowerowej i odwrotnie. Natomiast stworzenie idealnych warunków dla pieszych kosztem samochodów spowoduje kompletnie zakorkowanie miasta. Trzeba z jednej strony budować obwodnice, a z drugiej ciągi pieszo - rowerowe.

Remek: * Dzień dobry, Jakie zamierza Pan podjąć środki w celu poprawy bezpieczeństwa pieszych na przejściach: Słowackiego (wiadukt), 11 Listopada (Sportowa) czy Limanowskiego (Krwiodawstwo)?
Jest to bardzo duży problem. Ponieważ nie jestem specjalistą w tej dziedzinie trzeba będzie zwołać jakieś forum ekspertów. Zrobienie w tym miejscu świateł sparaliżuje ruch przy wiadukcie. Na ulicy Słowackiego widzę możliwość zbudowania azylu kosztem chodnika. Nad tymi rozwiązaniami trzeba będzie się szybko zastanowić i wybudować coś, co poprawni bezpieczeństwo. Niemniej w tak niebezpiecznych miejscach, wszyscy muszą zachować szczególną ostrożność.

mag: *Podobno wcale nie chciał Pan startować na prezydenta? Ktoś zmusił, czy obiecał pomoc?
- Prawdą jest, że szukaliśmy w początkowej fazie innych kandydatów, którzy wydawali się bardziej perspektywiczni. Niestety wszystkie nasze rozmowy zakończyły się fiaskiem. W związku z tym, jako przewodniczący Rady Programowej, musiałem podjąć taką, a nie inną decyzję. Myślę że mój wybór nie będzie szkodą dla Radomia.

rad: *A co z dziurą budżetową. Nie za duża?
- Zadłużenie miasta jest w tej chwili największym problemem Radomia. Nowy prezydent będzie musiał się tym zająć w pierwszej kolejności,. Ostatnie 4 lata rządów doprowadziły do takiej sytuacji. Trzeba zdawać sobie sprawę, że wszystkie decyzje nowego prezydenta muszą taki stan rzeczy brać pod uwagę. Wszelkie wskaźniki ekonomiczno-finansowe zbliżają się do granic, po przekroczeniu których nasze miasto mogą spotkać bardzo nieprzyjemne restrykcje. Siłą rzeczy trzeba będzie, z jednej strony ograniczyć inwestycje, z drugiej inwestować bardzo rozważnie. Każda wydana złotówka musi przynosić wymierny efekt miastu i jego mieszkańcom.

Remek: *Czy uważa Pan, że w Radomiu powinna powstać filharmonia i jeśli tak to ile lat daje Pan sobie na jej powołanie oraz gdzie powinna powstać jej siedziba?
- Jestem zdecydowanym zwolennikiem powstania filharmonii. Natomiast, to kiedy ona powstanie będzie zależało od dochodów osiąganych przez miasto i jego kondycji finansowej. Dziś, znając sytuację ekonomiczną Radomia, nie bardzo widzę możliwość - w najbliższych czterech latach - zbudowania tego bardzo potrzebnego obiektu. Niemniej, jeżeli zostanę wybrany, a sytuacja ekonomiczna ulegnie poprawie, będę starał się o budowę filharmonii radomskiej.

Piekarz: *Jakby pan wygrał, to odetnie się pan od rodzinnej piekarni? Zaraz będą mówić, że prezydent coś bratu dał, albo umorzył. Co pan na to?
- Przepisy prawa nie zezwalają aby sprawujący rządy w mieście prezydent prowadził działalność gospodarczą na swój rachunek lub wspólnie z osobami trzecimi. Będę wiec musiał zrezygnować z zajmowania się działalnością gospodarczą. Nawet jeśli przepisy by to dopuszczały, jako prezydent nie miałbym na to czasu. Jeśli chodzi o umorzenia podatków, czy tego typu historie, to z całą stanowczością muszę stwierdzić, że do chwili obecnej nasza piekarnia nie korzystała z tego typu rozwiązań i na pewno nie będzie korzystała przez najbliższe cztery lata.

kicia: *Czytałam o panu w Echu. Fajnie, że pan startuje. Ma pan moją sympatię, a może i głos :)
- Dziękuje bardzo za wyrazy sympatii i poparcia. Mam nadzieję, że nie zawiodą zaufania :)

Remek: *Czy związku z ostatnimi doniesieniami np. o ilości dofinansowania projektów z Radomia czy o zabraniu części pieniędzy na szpital uważa Pan, że region radomski powinien odłączyć się od woj. mazowieckiego?
- Nawet gdybym tak uważał, nie jest to takie proste. I na pewno prezydent Radomia nie może podjąć takiej decyzji.

Remek: *Czy będzie Pan wspierał powstanie drugiej publicznej uczelni w Radomiu?
- Oczywiście, nowa uczelnia publiczna jest bardzo potrzebna miastu. Trudno powiedzieć czy jest to możliwe w chwili obecnej. Jeżeli pojawi się taka szansa, na pewno będę ją wspierał i zrobię wszystko żeby została zrealizowana. Na dziś trzeba mocno popierać rozwój Politechniki i przekształcenie jej w uniwersytet, tak zwany przymiotnikowy.

rad: *Ale jest pan za wyłączeniem Warszawy w woj.?
- Tak, ludzie którzy doprowadzili do wchłonięcia byłego woj. radomskiego do woj. mazowieckiego liczyli na duże profity związane z miastem stołecznym. W chwili obecnej wydaje się, że wszystko co można było osiągnąć zostało już osiągnięte, a dalsze umocowanie Warszawy w ramach woj. mazowieckiego prowadzi do otrzymywania mniejszych środków pomocowych i płacenia tak zwanego "janosikowego". Myślę, że problem ten trzeba w najbliższych latach rozwiązać. Czy to poprzez wyłącznie Warszawy - i wtedy okaże się jak biedna jest pozostała część Mazowsza - lub też (co może byłoby i bardziej słuszne) przeprowadzenie korekty, lub wręcz przeprowadzenie nowego podziału administracyjnego Polski.

Remek: *Czy wie Pan, że Radom (225 tys. mieszk.) ma 3 szpitale tymczasem Kielce (200 tys. mieszk.) ma ich aż 7 w tym centrum onkologii. Jakie działania zamierza Pan podjąć, aby w Radomiu powstały kolejne tego typu placówki.
- Problem tkwi nie w ilości szpitali, ale w ich jakości i specjalizacji. Trzeba doprowadzić do jak najwyższej specjalizacji istniejących szpitali, zapewnić im wyposażenie najwyższej klasy, poprawę bazy materialnej, stworzenie programu, który by zapewniał dopływ najlepszych kadr do Radomia.

Remek: *Jak zamierza Pan ukrócić nielegalne parkowanie, zwłaszcza w śródmieściu. Zastawione chodniki stanowią poważny problem dla pieszych, szczególnie tych z wózkami dziecięcymi. Połamane płyty chodnikowe również nie poprawiają estetyki miasta.
- Jest to jeden z wielu bardzo pilnych problemów do rozwiązania. Nikt nie przewidział takiego rozwoju motoryzacji i nikt nie jest w stanie w sposób nagły go zatrzymać. Trzeba zrealizować to co było obiecywane przez 3 lata, czyli doprowadzenie do stworzenia projektu komunikacji miasta, czyli poprawę komunikacji środkami publicznymi i na pewno niezbędna jest korekta i zasada działania strefy płatnego parkowania.

Remek: *Jak zamierza Pan egzekwować zakaz wjazdu na deptak? Obecne władze ewidentnie nie radzą lub nie chcą sobie z tym problemem poradzić.
- Przede wszystkim trzeba doprowadzić do egzekwowania istniejących przepisów, ograniczyć ilość uprawnień dla samochodów mogących wjeżdżać na deptak oraz stworzyć już wręcz fizyczne bariery uniemożliwiające taki wjazd. Jeżeli takie działania okażą się niewystarczające, będziemy zastanawiać się nad nowymi rozwiązaniami.

rad: *Z jakim ugrupowaniem chce pan współpracować w radzie?
- Nasz Stowarzyszenie nie jest ugrupowaniem politycznym. W związku z tym mamy duża zdolność koalicyjną. Jesteśmy gotowi współpracować z przedstawicielami każdego ugrupowania, które za swój główny cel przyjmie tylko dobro naszego miasta i będzie możliwie uzgodnienie wspólnego programu. Dlatego wydaje się, że prezydent spoza układu partyjnego ma większe możliwości działania, niż prezydent ściśle związany z partią polityczną i jej wyższymi (krajowymi) strukturami. My takich struktur nie mamy i nie musimy realizować poleceń przychodzących z góry.

Remek: *Co Pan sądzi o odcięciu budynku Teatru Powszechnego od placu Jagiellońskiego. MZDiK poprowadziło przed wejściem ulicę. Czy to dobre rozwiązanie?
- Cały układ komunikacyjny przy Centrum Słonecznym jest trudnym problemem. Od kilku lat toczą się na ten temat dyskusje i drogowcy przedkładają różnego rodzaju rozwiązania. W chwili obecnej, w końcowej fazie realizacji, jest przebudowa tych ulic, będąca efektem kompromisu. Nie ma już czasu na dalsze dyskusje. Po prostu trzeba ten fragment miasta oddać i zobaczyć jaki będzie miało to wpływ na ruch samochodów oraz pieszych. Jeżeli okaże się, że nie jest to dobre rozwiązanie, zaistnieje konieczność jego zmiany.