Mariusz Grela, trener szczypiornistów Uniwersytetu Radom: Kilka zespołów walczyło o awans

Jesteście zawiedzeni tą piątą lokatą na koniec sezonu? Mówiło się, że w planach jest awans do pierwszej ligi.
Przed sezonem na pewno oczekiwaliśmy może ciut więcej. Rozgrywki to jednak zweryfikowały. Okazało się, że z pierwszej szóstki, która walczyła między sobą o awans, każdy z zespołów się wzmocnił i to zawodnikami z pierwszej ligi. Ta czołówka była bardzo wyrównana. Piąte miejsce jest na pewno lepsze niż w ubiegłym sezonie, poprawiliśmy się o dwie pozycje i praktycznie podwójnie zwiększyliśmy swój dorobek punktowy i z tego się trzeba cieszyć, bo widać, że jest zdecydowanie lepiej niż w ubiegłym roku. Nikt się jednak nie spodziewał, że ta druga liga w tym sezonie będzie taka mocna i sześć zespołów będzie walczyło o awans.

Różnice punktowe w czołówce nie były zbyt duże.Często dyspozycja dnia decydowała o końcowym wyniku spotkania. My zanotowaliśmy też dwa remisy we własnej hali, które mogliśmy zamienić na dwa dodatkowe punkty. Gdzieś może tego zgrania, kropki nad „i” zabrakło żeby cieszyć się z tego pierwszego lub drugiego miejsca. Zespół z Białej Podlaski, który zakończył zmagania na pierwszym miejscu, przegrał choćby z Wieluniem dwa spotkania, więc to pokazuje, że byli do pokonania. Nam jednak ta drużyna w tym sezonie nie leżała.

Myślicie już o przyszłym sezonie?
Na dzień dzisiejszy dopiero zakończyliśmy rozgrywki i trzeba przeanalizować miniony sezon. Od jakiegoś czasu rozmawiamy już z zawodnikami z pierwszej ligi o ewentualnych wzmocnieniach na przyszły sezon. Sprawa jest otwarta. Na pewno trzeba się zastanowić jakie będą możliwości klubu, a o celach na kolejne rozgrywki będzie można mówić jak będzie już znany skład osobowy drużyny. Teraz jest na to jeszcze za wcześnie.

Rozmawiał Michał Nowak.