MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marsz protestu

/raj/
W manifestacji wzięło udział około 900 działaczy "Solidarności" z całego kraju.
W manifestacji wzięło udział około 900 działaczy "Solidarności" z całego kraju. P. Mazur

Niczym parada techno przebiegał wczorajszy protest "Solidarności" w Kozienicach. Wśród wycia syren, gwizdów i okrzyków prawie tysiąc związkowców przeszło ulicami Kozienic w 74 dniu strajku w miejscowym PKS. Jeżeli strajk się nie skończy w ciągu 17 dni, firma może stracić licencję na przewozy.

Do Kozienic zjechali wczoraj członkowie "Solidarności" między innymi ze Słupska, Sandomierza, Gdyni, Kielc i Radomia. Pikieta zaczęła się przed dworcem PKS przy ulicy Kochanowskiego. Związkowcy domagali się od rządu jak najszybszego unieważnienia prywatyzacji kozienickiego PKS oraz przywrócenia do pracy Mirosława Posłowskiego, przewodniczącego komitetu strajkowego w kozienickiej firmie.

- Nie można przekazywać za bezcen majątku społecznego wypracowanego latami w ręce prywatne, zwłaszcza gdy jedynym celem nowych właścicieli jest likwidacja i rozgrabienie firmy - mówił do zebranych Janusz Śniadek, szef "Solidarności". - Instytut Postępowania Twórczego wyprowadził z PKS 3 miliony złotych. Żądamy przestrzegania praw związkowych i pracowniczych. Domagamy się ścigania niewypłacania wynagrodzeń pracownikom i kredytowania w ten sposób działalności przedsiębiorców jako pospolitego przestępstwa kradzieży.

Trwający już 74 dzień strajk rozpoczął się od próby zwolnienia Mirosław Posłowskiego, przewodniczącego Komisji Zakładowej "Solidarności". Załoga zastrajkowała w obronie kolegi. Mimo kilkukrotnych prób mediacji Bogusława Kowalskiego, wicemarszałka województwa mazowieckiego i przedstawicieli Ministerstwa Skarbu, które ma 49 procent udziałów w PKS Kozienice, między strajkującymi i większościowym właścicielem spółki, łódzkim Instytutem Postępowania Twórczego nie doszło do porozumienia.

Protestujący nie obawiają się, że firma może stracić koncesję na przewozy.

- Nie stracimy licencji - zapewniał Zbigniew Dziubasik z radomskiej "Solidarności". - Prowadzimy przewozy zamknięte, na przykład do Elektrowni "Kozienice". Jesteśmy po rozmowie z marszałkiem Mazowsza i nie dopuścimy do tego. Być może na kilka dni przywrócimy także przewozy dla wszystkich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie